W piątek prezydent Ukrainy przyjechał z pierwszą oficjalną wizytą do Polski. Wołodymyr Zełenski spotkał się najpierw z prezydentem Karolem Nawrockim, a następnie złożył kwiaty pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza. Później spotkał się z przedstawicielami polskiego parlamentu — Włodzimierzem Czarzastym i Małgorzatą Kidawą-Błońską. Po południu odbył spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. O ocenę wizyty Zełnskiego w Polsce pokłócili się prezydencki minister Marcin Przydacz i wicemarszałek Senatu z ramienia Polski 2050 Maciej Żywno.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co się wydarzyło w Polsat News dotyczącego wizyty Zełenskiego?

Kto spotkał się z Zełenskim podczas jego wizyty?

Jakie słowa padły między Przydaczem a Żywnym?

Jaką ocenę wizyty Zełenskiego przedstawili politycy?

Politycy dyskutowali o wizycie Zełenskiego w Polsce

Kwestia miejsca spotkania prezydentów Polski i Ukrainy nie uszła uwadze gości zaproszonych do programu Polsat News „Śniadanie Rymanowskiego”.

— Nakazujemy prezydentowi kraju, który zmaga się ze śmiercią własnych obywateli, przyjechać, pochylić głowę, po raz kolejny podziękować — mówił Maciej Żywno z Polski 2050.

W zdecydowany sposób odpowiedział mu prezydencki minister Marcin Przydacz, który przypomniał, że polscy prezydenci byli w Kijowie 13 razy. Podkreślił, że Zełenski regularnie przekracza polską granicę i odwiedza wiele stolic na świecie. Stwierdził również, że prezydent Ukrainy powinien pojawić się w Warszawie, aby podziękować Polakom za wsparcie. — A pan mówi, że do Polski nie musi przyjeżdżać — stwierdził Przydacz.

Marcin Przydacz ostro odpowiada

W odpowiedzi na te słowa wicemarszałek Senatu, Żywno, zaznaczył, że Zełenski nie podróżuje w celach wypoczynkowych, lecz poszukuje wsparcia dla swojego kraju.

— Ale uszanujmy najpierw siebie. Ja mam wrażenie, że Polaków pan nie szanuje i Polski pan nie szanuje — odbił piłeczkę Przydacz.

Maciej Żywno ripostuje

Wicemarszałek Senatu nie pozostał mu dłużny i stwierdził, że Przydacz „bardzo mocno się zagalopował”. — To już mnie pan obraził bardzo osobiście — dodał.

Prezydencki minister jednak broni swojej tezy. — Pan obraził Polaków, naprawdę — spointował polityk PiS.