Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu w okolicy Traktu Nadwiślańskiego w Warszawie. W jednym z mieszkań wywiązała się awantura. — Były partner przyszedł do mieszkania kobiety. Bez zgody wyszedł z jej 9-letnim synem — opisuje w rozmowie z Onetem nadkom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.

Kobieta wszczęła alarm, a do akcji wkroczyli policjanci. — Zaczęliśmy intensywne poszukiwania. Priorytetem było, żeby dotrzeć do chłopca — podkreśla Paulina Onyszko.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co wydarzyło się na Białołęce?

Jakie są ustalenia policji dotyczące mężczyzny?

Czy mężczyzna jest biologicznym ojcem chłopca?

Jak policja zamierza odzyskać chłopca?

Wyszedł z mieszkania z 9-letnim synem kobiety. Akcja policji w Warszawie

Funkcjonariusze ustalili, że 36-latek nie jest biologicznym ojcem chłopca. Mężczyznę z dzieckiem udało się namierzyć w przestrzeni publicznej na Białołęce. — Rozmawiamy z nim, żeby przekazał chłopca mamie — informują policjanci.

Według naszych nieoficjalnych ustaleń miał zabarykadować się z chłopcem na podwórku swojego domu lub posesji. TVP Info podaje, że na miejsce wezwani zostali antyterroryści. Policjanci zablokowali skrzyżowanie Traktu Nadwiślańskiego z ul. Obrazkową. Na miejscu są też ratownicy medyczni.

Funkcjonariusze podają, że cała rodzina to obywatele Ukrainy. Mężczyzna ma mieć przy sobie przedmiot przypominający nóż. Jako pierwszy o sprawie poinformował serwis Warszawa w Pigułce.

Reporterzy „Faktu” ustalili, że 36-latek, gdy odwiedzał kobietę, miał wobec niej stosować przemoc.