Na Rysach doszło do kolejnego groźnego wypadku, który pokazuje, jak niebezpieczne potrafią być zimowe warunki w Tatrach. W sobotnie popołudnie turysta schodzący z najwyższego szczytu Polski stracił równowagę na stromym, oblodzonym odcinku i spadł kilkaset metrów w dół. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala w Zakopanem, gdzie lekarze walczą o jego życie.
Alarm w centrali TOPR został ogłoszony tuż po godzinie 15.00. Inny turysta, przebywający w rejonie Buli pod Rysami, poinformował ratowników, że widział, jak jego kolega z dużą prędkością zsuwa się po bardzo twardym śniegu. Po chwili poszkodowany zniknął mu z pola widzenia i nie było z nim żadnego kontaktu.
- Jakie obrażenia doznał turysta?
- Gdzie trafił poszkodowany mężczyzna?
- Kiedy został ogłoszony alarm TOPR?
- Jakie były warunki na szlakach w Tatrach?
Na miejsce natychmiast wysłano śmigłowiec z pięcioosobowym zespołem ratowników. Mężczyzna został odnaleziony na wysokości około 1700 m n.p.m. Był nieprzytomny i doznał bardzo poważnych obrażeń głowy, klatki piersiowej oraz kończyny dolnej. Po udzieleniu pierwszej pomocy został przetransportowany do szpitala.
Jak poinformował TOPR, turysta posiadał zimowe wyposażenie, jednak w panujących warunkach to nie wystarczyło. Na skutek naprzemiennych odwilży i przymrozków szlaki w wyższych partiach Tatr są obecnie wyjątkowo zdradliwe. Twardy, oblodzony śnieg sprawia, że nawet chwila nieuwagi może zakończyć się dramatem.
Ratownicy podkreślają, że tego samego dnia interweniowali także w innym miejscu. Dwie turystki podczas podejścia na Karb zgubiły właściwą drogę i znalazły się w eksponowanym terenie. Na szczęście w ich przypadku akcja zakończyła się bez obrażeń – kobiety zostały bezpiecznie sprowadzone do schroniska w Murowańcu.
Tatrzański Park Narodowy oraz TOPR apelują o rozwagę i odpowiednie przygotowanie. W obecnych warunkach poruszanie się po Tatrach wymaga dużego doświadczenia oraz pełnego zimowego ekwipunku – raków, czekana i kasku, a także umiejętności ich używania. Zwykłe buty trekkingowe nie zapewniają wystarczającego bezpieczeństwa.
Ratownicy przypominają, że Tatry zimą nie wybaczają błędów. Każda wyprawa w wyższe partie gór powinna być dobrze zaplanowana i dostosowana do aktualnych warunków pogodowych oraz własnych umiejętności.