Monitor Konwergencji to publikacja Ministerstwa Finansów, która analizuje, jak gospodarka danego kraju spełnia kryteria wymagane do pełnego przystąpienia do strefy euro. Wskazuje również na aktualne różnice w strukturze gospodarki oraz przebiegu cykli koniunkturalnych między Polską a krajami rozwiniętymi UE.

Z ostatniego raportu można się dowiedzieć, że w 2025 roku Polska utrzymała podobny poziom konwergencji realnej mierzony PKB per capita jak w roku ubiegłym. Prognozy Komisji Europejskiej zakładają najwyższy wzrost gospodarczy w Polsce w całej UE, co podkreśla silny dynamizm jej gospodarki.

Milioner szczerze do bólu. „Czułem się debilem”

Ministerstwo Finansów zauważa zarazem, że do utrzymania obecnego lub szybszego tempa konwergencji w dłuższym okresie oraz by dorównać największym gospodarkom UE, Polska powinna zwiększać inwestycje i stopniowo je dostosowywać do struktury państw eurolandu. Chodzi zwłaszcza o dziedziny takie jak własność intelektualna i kapitał ludzki. „To istotne ze względu na wyzwania związane ze starzejącym się społeczeństwem i malejącą liczbą pracowników” – dodano.

Wątpliwości jest więcej. „Bieżące szacunki dla Polski dotyczące konwergencji nominalnej wskazują, że niewypełnione pozostają kryteria: stabilności cen, stóp procentowych oraz stabilności kursu walutowego (z uwagi na fakt, iż złoty nie został włączony do mechanizmu ERM II). Ponadto w lipcu 2024 r. Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu, w związku z czym nie spełnia również kryterium stabilności fiskalnej” – czytamy.