Widzowie „Rolnik szuka żony” coraz częściej wyrażają swoje rozczarowanie 12. edycją programu, określając ją m.in. „najgorszą ze wszystkich”. W sieci nie brakuje też krytyki wobec zachowań niektórych uczestników. Zarzuca się im brak autentyczności i wyraźnego charakteru, co według fanów odbiera show jego dawny urok. Postanowiliśmy sprawdzić, co o sezonie, który właśnie dobiegł końca, sądzą uczestnicy poprzednich edycji. Jak oceniają obecny przebieg programu, zachowania bohaterów i co ich zdaniem mogłoby przywrócić show dawny wymiar? Okazało się, że opinie są skrajnie różne.
Zobacz wideo Czy Kamila Boś z „Rolnik szuka żony” jest zakochana? „To pytanie czasami boli” [materiały wydawcy kobieta.gazeta.pl]
„Rolnik szuka żony” okiem widzów. Parcie na szkło i brak uczuć? „Chcą zaistnieć w show-biznesie”
Choć nie brakuje pozytywnych opinii na temat formatu, wielu widzów „Rolnik szuka ¿ony” podkreśla, że program stracił dawny sens i autentyczność. „Panie zgłaszające się do programu to wszystkie są z dużych miast, czasem z zagranicy, często wykształcone z dobrą pracą lub nadal studiujące, urodziwe i rzekłabym szukające rozgłosu medialnego. One nie mają najmniejszego zamiaru wychodzić za mąż, a już bynajmniej nie za rolnika i zostać na gospodarce. Traktujmy więc program jako rozrywkowy z aktorami-amatorami, który swój finał znajduje w social mediach internetowych” – napisała jedna z internautek. Krytyka dotyczy osób, które mają przychodzić do programu z zupełnie innymi motywacjami, niż szukanie prawdziwej miłości. „Zgłaszają się ludzie, którzy myślą innymi realiami. By zaistnieć w show-biznesie. Prawdziwy rolnik ze wsi szuka osoby ze wsi, bo z miasta to co może wiedzieć o rolnictwie”, „Dlaczego rolnicy nie wybierają kandydatek ze wsi, tylko studentki z miasta. Później dramaty, bo ta roszczeniowa, ta ma wymagania, ta z Londynu. Pisać list każdy może, ale czy rolnik szuka żony, czy przygody?” – zauważyli internauci.
Nie brakuje również zarzutów wobec sztuczności relacji między uczestnikami, czego nie było w poprzednich edycjach. Widzowie zauważają brak chemii i prawdziwych emocji. „Czy tylko ja widzę dystans między parami? Żadnych czułości, spojrzeń i tego czegoś… tak, wiem, że są kamery, ale przypomnijcie sobie poprzednie edycje… tu jest jakoś tak sztucznie”, „Żadna para nie ujmuje niczym… wszystko pod publiczkę” – czytamy w mediach społecznościowych. ZOBACZ TEŻ: „Chodziliśmy za rękę, bo były kamery”. Dzieje się w komentarzach po słowach Agnieszki z „Rolnika”.
„Rolnik szuka żony”. Byli uczestnicy zabrali głos: występują ludzie czy aktorzy? „Po prostu kłamią”
Byli uczestnicy programu mają na temat 12. edycji „Rolnik szuka żony” różne zdania, które częściowo potwierdzają obserwacje widzów, a częściowo je łagodzą. „Osobiście wolę taką formułę niż afery i niepotrzebne emocje. Fajnie, że było sporo szczerych osób i jak widać, uda się znaleźć w programie” – oceniła w rozmowie z Plotkiem Małgorzata Borysewicz, uczestniczka czwartej edycji show. Jej zdaniem, mimo krytyki fanów dotyczącej braku uczuć i sztuczności relacji, w programie nadal pojawiają się szczere osoby, które faktycznie szukają miłości.
Z kolei Łukasz Sędrowski dostrzega więcej problemów, które widzowie również zauważyli. „Znowu pojawia się w programie wielu oszustów manipulatorów, a kandydatki po prostu kłamią, żeby zwiększyć swoje szanse na 'zwycięstwo” – zaznaczył uczestnik piątej edycji. Podobnie jak widzowie, uważa, że program stał się bramą do kariery w mediach. „Dążą do promocji swojej osoby, a nie stworzenia pary i związku z rolniczką czy rolnikiem. Uczestniczki to osoby zmotywowane dla pieniędzy, sławy, zmiany życia, ale nie na gospodarstwie tylko w internecie czy wręcz na wybiegu” – dodał.
Anna Bardowska, uczestniczka drugiej edycji formatu TVP podchodzi do tematu bardziej powściągliwie. „Wstrzymuję się od oceniania… Każda edycja jest inna, to program, w którym występują ludzie, nie aktorzy, scenariusz pisze życie. Osobiście pozytywnie oceniam wszystkich uczestników i uczestniczki. Podziwiam ich za odwagę” – podkreśliła.
„Rolnik szuka żony”. Czy format wymaga odświeżenia? „Potrzeba profesjonalnej analizy cech osobowości uczestników”
Podsumowując, 12. edycja „Rolnik szuka żony” wzbudziła wśród widzów mieszane emocje – jedni krytykowali sztuczność relacji, parcie uczestników na medialny sukces i brak prawdziwych uczuć, inni dostrzegali szczere osoby szukające miłości. Opinie byłych uczestników potwierdzają część tych zarzutów, zwracając uwagę na manipulacje i chęć promocji własnej osoby, ale jednocześnie podkreślają odwagę uczestników i momenty autentycznych emocji. Anna Bardowska zwróciła uwagę na fakt, że widzowie oglądają tylko urywki różnych sytuacji i czasami zbyt pochopnie oceniają. Co ciekawe, część internautów zwraca uwagę na potrzebę większej selekcji i profesjonalnej oceny uczestników. „W kolejnych sezonach powinna pojawić się profesjonalna analiza relacji i cech osobowości uczestników” – czytamy. Być może wprowadzenie takich zmian pozwoliłoby przywrócić dawny urok programu i ponownie zdobyć serca niezadowolonych fanów?