Jak czytamy w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych, decyzja o zamknięciu firmy została podjęta po długotrwałych problemach finansowych. Pandemia COVID-19, a następnie wojna i gwałtowny wzrost kosztów, znacząco wpłynęły na kondycję przedsiębiorstwa.

„Od czasu covidu prowadzenie biznesu odzieżowego stało się wielkim wyzwaniem. Dwa lata ograniczeń i braku imprez, potem wojna, wzrost kosztów energii, produkcji, pracy, podatków i czynszów w galeriach. Do tego ogromna konkurencja chińskich portali i gigantycznych koncernów sieciowych” – tłumaczy Vissavi w mediach społecznościowych.

Ostatnia niedziela handlowa w tym roku. To zastaliśmy w sklepach

Vissavi znika z galerii handlowych

Agata Blok, założycielka marki, w rozmowie z Business Insider, tłumaczyła, że ograniczenia pandemiczne przełożyły się na mniejszą liczbę dni sprzedaży w miesiącu, a próby negocjacji niższych czynszów z galeriami handlowymi nie przyniosły efektu. W związku z tym sklepy stacjonarne zaczęły generować straty, których firma nie była w stanie pokryć.

W korespondencji z zarządcami galerii handlowych pojawiały się konkretne liczby. W liście do Centrum Handlowego Avenida z marca 2022 r. wskazano, że strata sklepu Vissavi w tej lokalizacji w 2020 r. wyniosła 169 tys. 505 zł 39 gr, a podobny wynik powtórzył się w kolejnym roku. W styczniu 2022 r. sklep osiągnął obrót na poziomie 19 tys. 758 zł, a w lutym 18 tys. 357 zł, podczas gdy miesięczne koszty utrzymania lokalu były ponad dwa razy wyższe.

Poza tym po decyzji o odstąpieniu od umowy z galerią Wroclavia, na firmę nałożono karę umowną przekraczającą 200 tys. zł.

"Przyjeżdżają tłumy". Chcą zamknąć galerię. Mieszkańcy protestują

„Przyjeżdżają tłumy”. Chcą zamknąć galerię. Mieszkańcy protestują

„Po 5 latach walki poddajemy się”

Kolejnym wyzwaniem okazały się zmiany w nawykach zakupowych klientek. Marka przyznała, że trudna sytuacja gospodarcza odbiła się na domowych budżetach, co wpłynęło na sposób robienia zakupów.

W oświadczeniu firmy podkreślono, że klientki coraz częściej szukają uniwersalnych rozwiązań, zamiast kupować kilka różnych produktów. „Rozumiemy to doskonale, dlatego po pięciu latach walki o markę poddajemy się” – pisze marka w oświadczeniu.

Do końca roku czynne pozostaną jeszcze salony w Galerii Północnej w Warszawie, w krakowskich Bronowicach oraz w Millenium Hall w Rzeszowie. Sklepy w Plaza Rzeszów i Galerii Rzeszów będą funkcjonować przez kilka kolejnych miesięcy w formule outletu Vissavi. Sklep internetowy Vissavi ma działać bez zmian.

Źródło: Business Insider, Vissavi