Sprawa ataków na 15-letnią Darię, córkę znanego siatkarza Jurija Gladyra, nabiera nowego wymiaru. Głos w sprawie zabrał pełnomocnik rodziny, dr Mateusz Mickiewicz. W specjalnym oświadczeniu wideo poinformował o postępach w działaniach procesowych oraz o tym, że do sądów zostały już wysłane pierwsze wnioski.
O tej bulwersującej sprawie po raz pierwszy zrobiło się głośno za sprawą publikacji Sebastiana Parfjanowicza w Przeglądzie Sportowym Onet. To właśnie wtedy ujawniono treść drastycznych nagrań, które Daria zaczęła otrzymywać na swój telefon. „15 osób cię nienawidzi. 15 osób mówi, że jesteś głupią, brzydką ku***. Otwórz oczy, s***!” – to tylko jedno z nich. Według ustaleń, odpowiedzialni za te ataki są uczniowie prestiżowego warszawskiego liceum.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to był za rzut! Skradł show przed meczem
Sprawą zajęły się już odpowiednie organy. – Chciałem w pierwszej kolejności podziękować Komendzie Stołecznej Policji, Komendzie Rejonowej Policji Warszawa 4 za podjęcie niezwłocznych działań. W tym zakresie odbyły się już pierwsze czynności procesowe z udziałem samej małoletniej, jak i matki. Dzisiaj wysłane zostaną już wnioski do odpowiednich sądów o podjęcie odpowiednich działań prawnych – przekazał w oświadczeniu dr Mickiewicz.
Pełnomocnik rodziny jednoznacznie uciął spekulacje, jakoby sprawa miała mieć charakter ksenofobiczny. – Nadmieniam od razu, że sprawa nie ma charakteru ksenofobicznego, zaś jedynym celem podejmowanych działań przez jej rodziców jest zapewnienie bezpieczeństwa dziecka, dobra dziecka, które zostało naruszone – podkreślił.
Rodzina dziewczyny, mimo ogromnych emocji, od początku starała się rozwiązać konflikt pokojowo. – Nadmieniam, że podjęliśmy próbę, z uwagi na charakter tego sporu, polubownego rozwiązania tej sytuacji. Jednak wskutek postawy osób decyzyjnych w szkole nie doszło do tego porozumienia, więc czekamy na dalsze działania i rozwój sytuacji – dodał dr Mickiewicz.