Adrian Chmielarz, twórca gier Painkiller oraz Witchfire, podzielił się ciekawymi spostrzeżeniami na temat walki między sklepami Epic Games Store a Steam.
Jego zdaniem głównym powodem, dla którego Epic przegrywa z gigantem od Valve, jest brak duszy i społeczności. Podczas gdy Steam stał się dla graczy prawdziwym domem, w którym mogą pisać recenzje, brać udział w dyskusjach na forach czy tworzyć poradniki, Epic pozostaje jedynie zwykłym sklepem. Ludzie nie czują z nim więzi emocjonalnej, bo poza samym kupowaniem gier, nie mają tam właściwie nic innego do roboty.
Dalsza część tekstu pod wideo
Z perspektywy dewelopera, Epic Games Store odegrał jednak kluczową rolę w przetrwaniu jego studia. Chmielarz przyznaje, że gdyby nie pieniądze od Epica za czasową wyłączność, jego zespół mógłby zbankrutować. Dzięki tej umowie twórcy zyskali rok na spokojne dopracowanie gry z mniejszą grupą odbiorców. Kiedy Witchfire w końcu trafiło na Steam, było już produktem znacznie bardziej dojrzałym i lepszym, co ostatecznie wyszło na dobre wszystkim – deweloperom, sklepowi Epic, a przede wszystkim samym graczom.
![]()
Mimo wdzięczności wobec Epica, Chmielarz rozumie niechęć fanów do tej platformy. Wyjaśnia, że gracze czują się niemal tak, jakby zdradzali swoją główną kolekcję gier, gdy muszą kupić coś w innym sklepie. Na Steamie użytkownicy budują swoje profile, zbierają punkty i angażują się w życie społeczności, co tworzy silne przywiązanie. Epic natomiast ewoluuje bardzo powoli – dla przykładu, funkcja przesyłania prezentów, która na Steamie jest dostępna od prawie dwudziestu lat, w sklepie twórców Fortnite’a pojawiła się dopiero niedawno.
Wszystko sprowadza się do tego, że Valve nie spoczywa na laurach i niemal co tydzień wprowadza nowe, przydatne funkcje. Epic Games Store, mimo upływu lat, wciąż kojarzy się wielu osobom wyłącznie z miejscem, gdzie odbiera się darmowe tytuły, a nie z platformą, na której chce się na stałe zamieszkać ze swoją biblioteką gier. Sukces Witchfire po premierze na Steamie tylko potwierdza, że to właśnie tam gracze czują się najlepiej i to tam najchętniej wydają swoje pieniądze.