Donald Trump ujawnił w poniedziałek szczegóły nowych nabytków „Złotej Floty” Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych — dwóch dużych okrętów, uzbrojonych w najnowocześniejszą technologię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Budowę okrętów „klasy Trump”, które prezydent określił mianem „pancerników”, ogłoszono w poniedziałek po południu na konferencji prasowej z udziałem szefa Pentagonu Pete’a Hegsetha, sekretarza marynarki wojennej Johna Phelana i sekretarza stanu Marco Rubio.
Pierwszy z tych okrętów będzie nosił nazwę USS Defiant. Plakaty z okrętem wojennym były prezentowane na konferencji prasowej zorganizowanej w klubie Mar-a-Lago Trumpa w Palm Beach na Florydzie.

Donald Trump, sekretarz stanu Marco Rubio, sekretarz obrony Pete Hegseth, sekretarz marynarki wojennej John Phelan w klubie Mar-a-Lago, 22 grudnia 2025 r., Palm Beach, Floryda.
|
Alex Brandon/Associated Press/East News / East News
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Okręt wojenny miałby być jednym z największych w Marynarce Wojennej: ma mieć 880 stóp długości i wyporność 35 000 ton, a załoga ma liczyć nawet 850 osób. Dla porównania, niszczyciel klasy Arleigh Burke ma 505 stóp długości i wyporność około 10 000 ton — pisze Business Insider.
Zobacz też: Takie okręty podwodne zamówiła Polska
Okręt „klasy Trump” będzie naszpikowany nowoczesnym sprzętem
Koncepcja pancerników sięga początków XX w., kiedy armie demonstrowały siłę morską za pomocą okrętów wojennych. W dużej mierze straciły one na popularności wraz z rozwojem rakiet i samolotów, ale Trump zapowiedział, że teraz powrócą ze „100 razy większą siłą i mocą”.
Ogłoszone możliwości nowego okrętu są bardzo ambitne, ponieważ większość planowanego uzbrojenia jest wciąż na etapie testów.
Wśród sprzętu znajduje się działo elektromagnetyczne o mocy 32 megadżuli na dziobie okrętu, wystrzeliwujące pociski o dużej prędkości.
Okręt ma być uzbrojony także w 12-komorową wyrzutnię pocisków Conventional Prompt Strike. Są to hipersoniczne pociski wykorzystujące technologię boost glide do atakowania celów oddalonych o wiele kilometrów z ekstremalną prędkością.
Innym istotnym uzbrojeniem nowego okrętu ma być pocisk manewrujący Sea-Launched Cruise Missile-Nuclear, czyli SLCM-N. Jest to program zatwierdzony przez Kongres, wciąż w fazie rozwoju, który ma zapewnić Stanom Zjednoczonym nowoczesny sposób wystrzeliwania taktycznej broni nuklearnej z morza.
W swoim poniedziałkowym oświadczeniu Trump przyznał, że SLCM-N jest wciąż „w fazie rozwoju”.
Nowy okręt ma być również wyposażony w dwa rodzaje laserów. Marynarka Wojenna poinformowała, że pierwszy typ będzie obejmował dwa lasery o mocy 600 lub 300 kilowatów, które wykorzystują intensywne ciepło do niszczenia celów i prawdopodobnie wciąż znajdują się w fazie testów.
Drugim jest ODIN, laser małej mocy przeznaczony do zakłócania lub oślepiania systemów namierzających nadlatujące zagrożenia.
Donald Trump ściga się z Chinami
Prezydent powiedział, że docelowo powstanie od 20 do 25 okrętów „klasy Trump”, a budowa rozpocznie się „natychmiast”.
Ubolewał nad tym, że Stany Zjednoczone pozostają w tyle pod względem potencjału budowy statków, który Chiny dynamicznie rozwijają w ostatnich latach.
„Rozpaczliwie potrzebujemy okrętów i zatwierdziłem plan, aby Marynarka Wojenna rozpoczęła budowę dwóch dużych pancerników” — powiedział Trump. „Budowaliśmy Iowa, Missouri i Alabamę. Będą one 100 razy silniejsze i potężniejsze. Każdy z nich będzie największym pancernikiem zbudowanym w historii naszego kraju”.
Źródło: Business Insider, Reuters