Działacze świętochłowickiego Śląska od wielu lat dążyli do tego, by przywrócić czarny sport na obiekcie przy ulicy Bytomskiej. Ten cel udało się zrealizować, ale przez kolejne sezony w sferze marzeń pozostawały rozgrywki ligowe. Plany były ambitne – celowano w rok 2020, także w 2022, ale w obu przypadkach trzeba było przełknąć gorycz pewnego rodzaju porażki. W 2025 roku w Świętochłowicach wystrzeliły jednak butelki od szampanów. Stało się! Śląsk wraca i w przyszłym sezonie weźmie udział w zmaganiach Krajowej Ligi Żużlowej.

Warkot motocykli żużlowych na Skałce i wsparcie kibiców miejscowego Śląska w rozgrywkach ligowych będzie wielką chwilą dla żużla w tym miejscu. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce 15 września 2002 roku, a zatem… 8500 dni temu! Na owalu przy ulicy Bytomskiej pojawiła się tamtego dnia ekipa TŻ-u Łódź. Pełnego spotkania nie udało się jednak odjechać, bowiem przeszkodziła w tym aura. Opady deszczu już na początku dały się we znaki – mecz rozpoczął się z opóźnieniem, a kiedy taśma poszła w górę, to żużlowcy mieli ogromne problemy z płynną jazdą.

ZOBACZ WIDEO: Żużel bez TV? Przewodniczący GKSŻ mówi wprost

Na mokrym torze lepiej radzili sobie przyjezdni. Nie obyło się bez upadków, a jeden z nich – w przypadku Piotra Rembasa zakończył się stłuczeniem klatki piersiowej. Po ośmiu gonitwach arbiter meczu Leszek Demski zakończył spotkanie. W tym momencie Śląsk Świętochłowice przegrywał z TŻ-em Łódź 15:32.

– Dobrze, że sędzia zdecydował się na zakończenie meczu, bo na takim torze był to antyżużel. Całe szczęście, że żaden z zawodników nie doznał groźnego urazu – stwierdził Henryk Jatczak, kierownik łódzkiej drużyny, cytowany przez serwis chorzow.naszemiasto.pl.

Dwa tygodnie później Śląsk udał się do Lublina, gdzie z trudem uciułał 25 punktów i tym samym zakończył zmagania 2. Ligi na ostatnim miejscu – bez choćby jednego oczka, z dwunastoma porażkami na koncie i ujemnym bilansem małych punktów, który wyniósł 317.

Drużyna została zgłoszona do rozgrywek ligowych w 2003 roku. Przed rozpoczęciem sezonu Śląsk oraz Pogoń Szczecin podjęły jednak decyzję o wycofaniu się z ligi. Nikt wówczas nie przypuszczał, że na kolejne ligowe zmagania z udziałem Śląska przyjdzie czekać ponad 20 lat.

Losy zawodników, którzy 8500 dni temu stworzyli świętochłowicką drużynę potoczyły się różnie, ale wielu z nich było lub nadal jest związanych z czarnym sportem. Krzysztof Bas jest jedną z najważniejszych postaci w klubie, bowiem pełni rolę trenera, Sebastian Kowolik regularnie odwiedzał Skałkę ze swoim bratankiem – Marcelem Kowolikiem, juniorem Betard Sparty Wrocław.

Przy czarnym sporcie w Świętochłowicach pomaga Tomasz Krzykowski, który w niebiesko-białych barwach ścigał się także na speedrowerze, a jakiś czas temu na żużlu swoich sił próbował jego syn – Marcel. Rafał Chiński prowadzi swój biznes i w przeszłości aktywnie działał z Michałem Widerą. Na Skałce można było również spotkać m.in. Marcina Bełkota, który nie pełnił żadnej oficjalnej funkcji.

Wyniki 13. rundy Drużynowych Mistrzostw 2. Ligi – 15.09.2002 (wyniki za: speedwayw.pl)

Śląsk Świętochłowice – 15
9. Rafał Chiński – 5 (1,1,2)
10. Krzysztof Bas – 1 (0,1,-)
11. Sebastian Kowolik – 0 (d,u)
12. Marcin Bełkot – 2 (1,1)
13. Tomasz Krzykowski – 3 (d,1,2)
14. Przemysław Pyzik – 4 (1,1,2)
15. brak zawodnika

TŻ Łódź – 32
1. Piotr Padowski – 6 (3,3,w/u)
2. Maciej Jąder – 7+2 (2*,2*,3)
3. Piotr Rembas – 6 (3,w/u,3)
4. Mariusz Lisiak – 5+1 (2*,3,w)
5. Mariusz Fierlej – 2+1 (2*,d)
6. Tomasz Nowicki – ns
7. Tomasz Zywertowski – 6 (3,3)