Do tego tragicznego w skutkach wypadku doszło w wigilijny poranek około godz. 6.30 na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 39 i 94 w miejscowości Zielęcice w woj. opolskim. Zderzyły się tam dwa samochody — marki Volskwagen Passat i Ford Kuga.
Policja: do identyfikacji pięciu osób konieczne będą badania DNA
Łącznie podróżowało nimi sześć osób. W wyniku zderzenia pojazdów doszło do pożaru. Volkswagen, którym podróżowało pięć osób, całkowicie spłonął. Wszyscy uczestnicy wypadku ponieśli śmierć na miejscu. Ruch na skrzyżowaniu DK39 i DK94 został zablokowany.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragiczny wypadek na Opolszczyźnie. Zginęło 6 osób
Na miejscu od rana pracuje policja, straż pożarna i inne służby. Są już pierwsze ustalenia dotyczące tej tragedii.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Ile osób zginęło w wypadku w Zielęcicach?
Jakie są szczegóły identyfikacji ofiar?
Kiedy ruch na drodze miał być całkowicie przywrócony?
Czy są już wstępne ustalenia dotyczące przyczyn wypadku?
— Jedną z ofiar śmiertelnych jest 59-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego. To on kierował fordem. Jeżeli chodzi o ofiary z tego drugiego samochodu, nie jesteśmy w stanie ich zidentyfikować, ponieważ uległ on całkowitemu spaleniu. W celu ustalenia ich tożsamości będą niezbędne badania DNA — mówi Onetowi podkom. Marta Białek z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragiczny wypadek na Opolszczyźnie. Nie żyje sześć osób. Nowe informacje
— Oczywiście my też prowadziliśmy swoje ustalenia co do tego, kim były te osoby. Natomiast to jest zbyt duża tragedia, by gdybać w tak poważnej sprawie i podawać informacje, które mogą budzić jakieś wątpliwości i zawahania wśród osób bliskich. Musimy poczekać na wyniki wspomnianych badań DNA, by powiedzieć dokładnie, kim były ofiary — zaznacza policjantka.
Wciąż trwa ustalanie przyczyny wypadku
Pytamy, czy są już wstępne ustalenia, co do okoliczności tego wypadku. Czy wiadomo, jak do niego właściwie doszło i czym to było spowodowane?
— Jeżeli chodzi o przyczyny wypadku, to na ten moment jest jeszcze za wcześnie, by można było jednoznacznie to stwierdzić. Policjanci przez kilka godzin pracowali na miejscu, pod nadzorem prokuratura, zabezpieczając ślady i dowody. Teraz będzie trzeba przeanalizować ten materiał, żeby na początek chociaż wstępnie ustalić przyczynę zdarzenia — podkreśla kom. Marta Białek.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragedia w Rymanowie. Nie żyje ceniony ksiądz. Wiadomo, co się stało
Służby kończą już swoje czynności na miejscu. Przed godz. 14 pierwsze samochody mogły już tamtędy przejechać i obecnie ruch został tam już wznowiony, choć na miejscu wciąż są jeszcze utrudnienia spowodowane m.in. usuwaniem elementów roztrzaskanych samochodów. Jak szacują policjanci, ruch pojazdów w całości powinien zostać przywrócony około godz. 15.