Miejsca noclegowe na Podhalu na okres noworoczny kurczą się z każdą chwilą, a w statystykach już klarują się interesujące trendy. Jak się okazuje, wśród obcokrajowców szturmujących Zakopane, obok Węgrów i turystów z Bliskiego Wschodu, pojawiła się nowa nacja — Litwini.
Kim są nowi turyści w Zakopanem?
Jak Litwini wpływają na ruch turystyczny w Zakopanem?
Czy turyści z Bliskiego Wschodu zmieniają swoje preferencje?
Jakie szkolenia są prowadzone dla hotelarzy na Dolnym Śląsku?
Jak mówi w rozmowie z finanse.wp.pl Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, przyjezdni z Litwy zaczęli dominować pod Tatrami już w maju.
„To dla nas duże zaskoczenie, ale trend jest wyraźnie wzrostowy. Popyt dopiero wybuchnie. W tak małym państwie marketing szeptany ma dużo większe konwersje i zasięgi. W sylwestra mogą stanowić już ok. 5 proc. turystów ogółem”
— wyjawia Wagner w rozmowie z finanse.wp.pl.
Arabowie znaleźli nowe miejsce w Polsce? Już nie tylko Zakopane
Z kolei turyści z Bliskiego Wschodu, obok Zakopanego, upodobali sobie też inne części Polski. Mimo że wciąż można ich spotkać pod Tatrami, obecnie chętnie odwiedzają Dolny Śląsk, który chce zdobyć ich zaufanie i zachęcić, by zatrzymali się u nich na dłużej. — Bardzo ważne dla nich jest przebywanie wśród ludzi, np. na zatłoczonych deptakach i w restauracjach, czyli coś, co pozwala poczuć specyficzny klimat polskich miejscowości wypoczynkowych — mówił w rozmowie z Onetem Wojciech Bochnak, wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego.
By spełnić oczekiwania gości z Bliskiego Wschodu, lokalni hotelarze i pracownicy branży turystycznej uczestniczą w licznych szkoleniach, dotyczących m.in. różnic kulturowych. Chodzi głównie o zrozumienie etykiety, oczekiwań dotyczących prywatności i sposobu interakcji, a także wymogów gastronomicznych, w tym dostosowania oferty kulinarnej.
Po ostatnim spotkaniu z przedstawicielami biur podróży z Krajów Zatoki Perskiej, w jakim uczestniczyłem we Wrocławiu, mogę powiedzieć, że goście z tych państw poszukują na Dolnym Śląsku oferty górskich kurortów, w których mogą korzystać zarówno z walorów przyrody, jak i ofert przedsiębiorców oferujących rozrywkę, taką jak tory saneczkowe, przejażdżki quadami i inne atrakcje
— skomentował z kolei dla Onetu Wojciech Bochnak, wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego.