Melora Hardin

BC/NBCUniversal

W nowym wywiadzie dla Entertainment Weekly Melora Hardin wyznała, że miała zaledwie 17 lat, gdy została obsadzona jako Jennifer Parker w Powrocie do przyszłości. Zdążyła nawet nakręcić kilka tygodni zdjęć u boku Erica Stolza. Po decyzji o zastąpieniu aktora Michaelem J. Foxem, aktorka również straciła rolę. Według jej relacji powodem miała być różnica wzrostu między nią a nowym odtwórcą głównej roli.

Miała być Odyseja, a wyszedł Batman? Fani krytykują ten jeden szczegół w zwiastunie

 

Miałam 17 lat. Po prostu się rozpłakałam. Uznano, że dla głównego bohatera męskiego byłoby to poniżające, gdyby grał u boku wyższej kobiety.

Miał być Powrót do przyszłości, a wyszło Biuro?

Melora Hardin przyznaje, że była bardzo rozczarowana tą decyzją. Mimo że od dziecka grała i była przyzwyczajona do odrzuceń, właśnie ta sytuacja szczególnie zapadła jej w pamięć. Rola Jennifer Parker ostatecznie trafiła do Claudii Wells, a w kolejnych częściach serii przejęła ją Elisabeth Shue. Jak zauważa dziś Hardin, utrata angażu w kultowym filmie pośrednio otworzyła jej drogę do innych projektów, w tym do Biura, które przyniosło jej jedną z najbardziej rozpoznawalnych ról w karierze.