Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen grozi podjęciem działań odwetowych w związku z zakazem wjazdu nałożonym przez rząd USA na byłego komisarza UE Thierry’ego Bretona i innych Europejczyków. Władze w Brukseli poinformowały, że zdecydowanie potępiają decyzję Stanów Zjednoczonych. Zwróciły się do władz USA o wyjaśnienia. W razie potrzeby zareagują szybko i zdecydowanie, aby bronić prawa do ustalania własnych zasad.
- Jakie działania planuje podjąć Komisja Europejska w odpowiedzi na zakaz wjazdu?
- Kto jest objęty zakazem wjazdu nałożonym przez USA?
- Jakie wartości podkreśla Komisja Europejska w kontekście wolności słowa?
- Jak reagują Niemcy i Francja na sankcje USA?
Możliwe kroki odwetowe wobec USA
„Wolność słowa jest fundamentem naszej silnej i dynamicznej europejskiej demokracji. Jesteśmy z niej dumni. Będziemy jej bronić. Ponieważ Komisja Europejska jest strażnikiem naszych wartości” — napisała na X Ursula von der Leyen.
„Nasze przepisy dotyczące cyfryzacji zapewniają bezpieczną i uczciwą konkurencję dla wszystkich przedsiębiorstw i są stosowane bez dyskryminacji” — czytamy w oświadczeniu. Wolność słowa należy do podstawowych praw w Europie i jest wartością wspólną dla UE, Stanów Zjednoczonych i innych demokracji.
Komisja Europejska nie wyjaśniła na razie, jak dokładnie może zareagować na zakazy wjazdu. Możliwe jest na przykład, że zaproponuje ograniczenie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w niektórych obszarach. W przypadku dalszej eskalacji sporu nie można wykluczyć również ekonomicznych środków odwetowych.
Zakazy wjazdu nałożone przez rząd USA dotyczą między innymi byłego komisarza UE Bretona oraz dyrektorów niemieckiego centrum doradczego HateAid, które zajmuje się zwalczaniem nienawiści w internecie. Są one uzasadnione rzekomą cenzurą amerykańskich platform internetowych i mogą być również rozumiane jako ostrzeżenie dla Komisji Europejskiej, aby nadal stosowała europejskie przepisy dotyczące cyfryzacji wobec amerykańskich przedsiębiorstw.
Thierry Breton jest architektem unijnych przepisów dotyczących cyfryzacji, które mają gwarantować uczciwą konkurencję oraz ochronę dzieci i demokratycznych wyborów. Podczas swojej kadencji (2019-2024) Francuz wielokrotnie ścierał się z szefem Twittera Elonem Muskiem; zwłaszcza gdy ten w ubiegłym roku wspierał Donalda Trumpa w kampanii prezydenckiej w USA za pośrednictwem swojej platformy mikroblogowej.
Berlin i Paryż: sankcje USA nie do przyjęcia
Rząd Donalda Trumpa zarzuca „ideologom w Europie” cenzurę i wprowadza zakazy wjazdu dla grup, które walczą z nienawiścią w Internecie. Berlin, Paryż i Bruksela reagują ostro.
„O tym, według jakich zasad chcemy żyć w Niemczech i Europie w przestrzeni cyfrowej, nie decyduje Waszyngton” — oświadczyła minister sprawiedliwości Stefanie Hubig w Berlinie. Minister spraw zagranicznych Johann Wadephul uznał zakazy wjazdu za nie do przyjęcia.
Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał na X: „Francja potępia środki ograniczające wydawanie wiz, które Stany Zjednoczone zastosowały wobec Thierry’ego Bretona i czworga innych europejskich działaczy. Środki te stanowią zastraszanie i przymus mające na celu podważenie europejskiej suwerenności cyfrowej”. Jak dodał, przepisy Unii Europejskiej dotyczące cyfryzacji zostały przyjęte w wyniku demokratycznego i suwerennego procesu przez Parlament Europejski i Radę. Obowiązują one w Europie w celu zapewnienia uczciwej konkurencji między platformami, nie są skierowane przeciwko żadnemu państwu trzeciego i mają na celu zapewnienie, że to, co jest nielegalne w świecie rzeczywistym, jest również nielegalne w świecie wirtualnym.
„Zasady regulujące przestrzeń cyfrową Unii Europejskiej nie powinny być ustalane poza Europą. Wraz z Komisją Europejską i naszymi europejskimi partnerami będziemy nadal bronić naszej suwerenności cyfrowej i naszej autonomii regulacyjnej”.
HateAid: USA podważają suwerenność Europy
Oprócz Thierry’ego Bretona sankcje dotknęły założycielkę i dyrektor generalną berlińskiej organizacji non-profit HateAid Annę-Lenę von Hodenberg oraz współdyrektor generalną Josephine Ballon.
Dyrektorki generalne HateAid w odpowiedzi na pytanie agencji dpa dotyczące zakazu wjazdu oświadczyły: „Nie jesteśmy zaskoczone. Jest to akt represji ze strony rządu, który w coraz większym stopniu lekceważy zasady państwa prawa i próbuje wszelkimi środkami uciszyć swoich krytyków”. Rząd USA próbuje wszelkimi środkami uniemożliwić amerykańskim koncernom przestrzeganie obowiązującego prawa w Europie, podważając w ten sposób suwerenność Europy: „Oznacza to osiągnięcie nowego poziomu eskalacji”.
HateAid oferuje wsparcie psychologiczne i prawne osobom, które są dyskryminowane, obrażane, zastraszane lub atakowane w internecie. Anna-Lena von Hodenberg w październiku otrzymała od prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera Federalny Krzyż Zasługi za swoją działalność społeczną. Stwierdzono wówczas, że w 2018 r. wykonała pionierską pracę, zakładając organizację HateAid.
Rząd USA nałożył sankcje również na założycielkę brytyjskiego Global Disinformation Index (GDI), Clare Melford, oraz założyciela działającego w USA i Wielkiej Brytanii Center for Countering Digital Hate (CCDH), Imrana Ahmeda. Według organizacji Brytyjczyk mieszka w Waszyngtonie i grozi mu teraz deportacja z USA. Oboje angażują się w walkę z nienawiścią i dezinformacją w internecie. Właściciel X, Elon Musk, nazwał Center for Countering Digital Hate „organizacją przestępczą”.