Najważniejsze informacje:
- Izrael po raz kolejny oskarżył Hamas o naruszenie porozumienia pokojowego.
- Biuro premiera Benjamina Netanjahu zapowiedziało, że Izrael „udzieli stosownej odpowiedzi”.
- Od wejścia rozejmu w życie siły izraelskie zabiły co najmniej 400 Palestyńczyków.
W środę 24 grudnia Izrael po raz kolejny oskarżył Hamas o naruszenie porozumienia pokojowego. W mieście Rafah, w zachodniej części Strefy Gazy, izraelski żołnierz został ranny w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego. Biuro premiera Benjamina Netanjahu zapowiedziało, że Izrael „udzieli stosownej odpowiedzi”.
TYLKO U NAS! Jan Lubomirski-Lanckoroński o tradycjach świątecznych w rodzinie. „Mamy rzecz, za którą byliśmy napiętnowani”
Według komunikatu rządu Izraela, w chwili wybuchu żołnierz jechał pojazdem wojskowym i odniósł lekkie obrażenia. Kancelaria Netanjahu podkreśliła, że Hamas musi w pełni przestrzegać zasad obowiązującego od 10 października porozumienia. Umowa przewiduje odsunięcie palestyńskiego ugrupowania od władzy, a także demilitaryzację tego terytorium.
Odpowiedź Hamasu. Izrael wciąż zabija w Gazie
Przedstawiciel Hamasu Mahmud Mardawi poinformował, że do eksplozji w Rafah doszło z powodu ładunków wybuchowych pozostawionych na miejscu przez siły Izraela. Od wejścia w życie porozumienia w sprawie rozejmu w Strefie Gazy nadal dochodzi do aktów przemocy, a obie strony oskarżają się nawzajem o naruszanie zawieszenia broni. Według ministerstwa zdrowia Gazy od wejścia rozejmu w życie siły izraelskie zabiły co najmniej 400 Palestyńczyków.
Izrael atakuje Liban. Ostra reakcja prezydenta Aouna
Wcześniej w środę przedstawiciele biura politycznego Hamasu spotkali się w Ankarze z szefem MSZ Turcji Hakanem Fidanem i przekazali mu, że spełnili wymagania stawiane im w ramach porozumienia o zawieszeniu broni. Argumentowali jednak, że ciągłe ataki Izraela na Strefę Gazy uniemożliwiają przejście do kolejnej fazy umowy. Przedstawiciele Hamasu uznają, że są to działania celowe.
„Nierealne” zawieszenie broni w Gazie. Eksperta ONZ oskarża
Francesca Albanese, specjalna sprawozdawczyni ONZ ds. praw człowieka na terytoriach palestyńskich, od dawna oskarża Izrael o naruszanie porozumienia. „Od początku tego tak zwanego zawieszenia broni zginęło ponad 230 Palestyńczyków” – argumentowała w listopadowym wywiadzie dla portalu Euronews.
„Kolonialna hańba”. Ekspertka ONZ oskarża Unię Europejską
Dodała również, że choć dostawy pomocy humanitarnej zostały wznowione, jej ilość „w żadnym wypadku nie jest wystarczająca” i wciąż nie osiągnęła poziomu sprzed inwazji, pomimo, że potrzeby są zdecydowanie większe. Ekspertka twierdzi, że realia, w których plan Trumpa dla Gazy pozostawił Palestynę, są niezgodne z prawami człowieka i że porozumienie jest nie zgodne z prawem międzynarodowym.
Albanese chce zakończenia Izraelskiej kontroli nad Zachodnim Brzegiem, która uznana jest pod oficjalnym statusem okupacji. Domaga się też zapłacenia przez Izrael odszkodowania za zniszczenie Gazy i krytykuje nadzór, który według planu prezydent USA miałby pełnić nad władzami palestyńskiej eksklawy.
„Kluczowa rola Polski”. Skarb państwa powiązany z bombardowaniem Gazy
Udział europejskich państw w izraelskiej inwazji Gazy pozostaje tematem kontrowersyjnym. Na światło wychodzą jednak nowe informacje, również o powiązaniach rządu polskiego.
Raport organizacji People’s Embargo for Palestine, Palestinian Youth Movement, Shadow World Investigations i Movement Research Unit wykazał, że należące do skarbu państwa zakłady chemiczne Nitro-Chem w Bydgoszczy są głównym dostawcą trotylu dla amerykańskiego producenta bomb lotniczych serii Mk-80.
Afera korupcyjna w Ukrainie. Dziennikarze znaleźli Mindicza w Izraelu
To właśnie bomby tej serii Stany Zjednoczone przekazują Izraelowi, który wykorzystywał je do prowadzenia ataków na terenie Gazy. Przy użyciu broni zniszczone zostały palestyńskie szpitale, szkoły, obozy dla uchodźców i cywilne obiekty mieszkalne.
„Polski trotyl może służyć rozbudowie arsenału pocisków artyleryjskich dla polskiej armii albo pomagać Ukraińcom w walce z rosyjską inwazją. Wiele wskazuje jednak na to, że zamiast tego napędzał izraelskie zbrodnie wojenne w Strefie Gazy” – pisze Miłosz Wiatrowski-Bujacz w opinii zamieszczonej na portalu Gazeta.pl.
Co dalej z Gazą? Następne fazy porozumienia
Druga faza porozumienia zakłada wycofanie izraelskiej armii z części terytorium Strefy Gazy i rozmieszczenie tam międzynarodowych sił stabilizacyjnych. Na czele struktur rządzących w Strefie ma stanąć Rada Pokoju pod kontrolą prezydenta Donalda Trumpa. W skład tego gremium ma wejść około 10 przywódców z krajów arabskich i zachodnich.
Źródło: PAP / WP / Euronews / Gazeta.pl