W ostatnich latach nie brakowało na rynku gier, w których na pierwszy plan wysuwał się motyw zombie. Polskie studio Techland z powodzeniem rozwija serię Dying Light, gdzie w przypadku pierwszej części pokazano jak powinno się wspierać tytuł w długim okresie czasu. Kilka lat temu do sprzedaży wprowadzono Dying Light 2: Stay Human, które już bardziej podzieliło społeczność. Nie wszyscy byli zadowoleni ze zmian jakie wprowadzono do gry. W międzyczasie do sprzedaży trafił Dead Island 2, który oferował kompletnie odmienny, bardziej jajcarski klimat. Teraz Techland wprowadził do sprzedaży Dying Light: The Beast, które jest bardziej kontynuacją jedynki i dodatku do niego, aniżeli dwójki. Gra zbliżyła się jakością czy mechanikami właśnie do jedynki, co wzbudziło entuzjazm graczy. A jak wygląda kwestia oprawy graficznej oraz technik skalowania?
Autor: Damian Marusiak
Dying Light: The Beast pozwala w końcu odetchnąć od absurdalnie wysokich wymagań sprzętowych, których byliśmy świadkami przy kilku ostatnich premierach gier, stworzonych na silniku Unreal Engine 5. Techland stawia ponownie na swoje rozwiązanie w postaci silnika C-Engine. Gra dzięki temu pójdzie także na słabszych komputerach, choć z drugiej strony próżno tutaj szukać jakiś znaczących usprawnień wizualnych względem Dying Light 2: Stay Human. Gra będzie również oferować wsparcie dla Ray Tracingu, choć w momencie pisania tych słów (18 września), produkcja nie otrzymała jeszcze stosownej aktualizacji. Jeśli chodzi o śledzenie promieni, to Dying Light: The Beast wykorzysta RT do globalnego oświetlenia, cieni, odbić oraz okluzji otoczenia. Posiadacze kart NVIDIA GeForce RTX będą mogli dodatkowo skorzystać z rekonstrukcji promieni świetlnych (DLSS Ray Reconstruction). Sama gra technicznie działa całkiem nieźle, co zostało już pokazane w teście wydajności Sebastiana.
Dying Light: The Beast na PC debiutuje z technikami skalowania NVIDIA DLSS 4, AMD FSR 4 oraz Intel XeSS 2. Testy upscalingu przeprowadziliśmy na kartach NVIDIA GeForce RTX 4080, AMD Radeon RX 9070 XT oraz Intel ARC B580. Ponadto sprawdzamy wydanie na konsolę PlayStation 5 (Pro).
Jeśli chodzi o techniki skalowania, to Techland stawia na najnowsze rozwiązania wszystkich trzech wiodących firm: NVIDIA DLSS 4, AMD FSR 4 oraz Intel XeSS 2. Wszystkie trzy techniki zostaną omówione w tym artykule, a do przygotowania porównań wykorzystaliśmy trzy karty graficzne: Gainward GeForce RTX 4080 Phoenix, Intel ARC B580 Limited Edition oraz ASRock Radeon RX 9070 XT Taichi OC. Oprócz technik skalowania, przyjrzeliśmy się również generatorowi klatek, który jest dostępny dla każdej z trzech technik upscalingu AI.
W przypadku konsolowego wydania Dying Light: The Beast, w momencie przeprowadzania testów dostępne były dwa tryby obrazu: Quality oraz Performance. Dotyczy to wydań na PlayStation 5 (Pro) oraz Xbox Series X. Przynajmniej w momencie premiery, Techland nie wykorzystał możliwości mocniejszej konsoli PS5 Pro, zatem tutaj jakość obrazu będzie podobna jak na bazowym PlayStation 5, choć sama konsola lepiej radzi sobie z utrzymaniem płynności. Krótko omówimy w tym artykule także różnice pomiędzy trybami Quality oraz Performance.