Najważniejsze informacje:
- Dziesięciu senatorów Demokratów uznało decyzję o odwołaniu ambasadorów za „bezprecedensową”.
- Brak planów na zastąpienie odwołanych dyplomatów wykwalifikowanymi kandydatami.
- Odwołania nastąpiły w ramach strategii „Ameryka przede wszystkim”.
Grupa dziesięciu senatorów z Partii Demokratycznej zwróciła się do prezydenta Donalda Trumpa o cofnięcie decyzji Departamentu Stanu dotyczącej odwołania prawie 30 ambasadorów oraz wysokiej rangi dyplomatów. W swoim liście ostrzegli, że działania te mogą stworzyć lukę, którą wykorzystają Rosja i Chiny do wzmocnienia swoich wpływów w różnych regionach.
Rózgi i prezenty dla polityków. Tak odpowiedzieli Polacy
Senatorzy zwracają uwagę, że brak jest strategicznych planów, by zastąpić odwołanych ambasadorów odpowiednio wykwalifikowanymi osobami. Zauważyli, że liczba wolnych stanowisk ambasadorskich przekroczyła już sto.
Departament Stanu nie skomentował jeszcze tych doniesień, mimo iż agencja AP podała, że zmiany mają na celu przekształcenie amerykańskiej dyplomacji zgodnie z podejściem „Ameryka przede wszystkim”. Przedstawiciele Białego Domu także nie odnieśli się do listu.
Według agencji AP, najwięcej dyplomatów zostało odwołanych z Afryki, obejmując trzynaście krajów. Zmiany dotknęły także sześciu krajów w Azji oraz kilku w Europie, na Bliskim Wschodzie, a także Nepalu, Sri Lanki, Gwatemali i Surinamu. Departament Stanu określił te działania jako standardową procedurę oraz podkreślił, że ambasadorzy muszą wspierać priorytety administracji Trumpa.