Panika w Rosji. Natychmiastowa reakcja Kremla

• Władze Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej zdecydowały się tymczasowo otworzyć rynek na paliwa z zagranicy, rezygnując z ceł.
• Coraz więcej sygnałów sugeruje, że rosyjski rynek paliwowy znalazł się pod presją, a obawy o dostępność paliw zmuszają do rozważania szybkiego importu.
• Jednocześnie Moskwa ogranicza sprzedaż oleju napędowego za granicę, kontynuując eksport ropy naftowej na wysokim poziomie z powodu ograniczonych możliwości przerobu w rafineriach.

Euroazjatycka Unia Gospodarcza, skupiająca Rosję, Białoruś, Armenię, Kazachstan i Kirgistan, czasowo zniosła cła na import paliw, w tym benzyny oraz oleju napędowego. Nowe przepisy będą obowiązywać do 30 czerwca przyszłego roku. 

Jak przekazał komisarz Unii Andriej Stepniew, cytowany przez agencję Interfax, decyzja ta została podjęta:

w celu utrzymania stabilności na krajowym rynku paliw, który odnotował przejściowy spadek produkcji w okresie rosnącego zapotrzebowania.

Wzmianka o zwiększającym się popycie może wskazywać, że w Rosji narasta histeria w związku z niedoborami paliw. W takiej sytuacji kierowcy często zaczynają tankować na zapas, co przy masowym zjawisku faktycznie prowadzi do braków i zmusza władze do szybkiego sięgania po import. Do tej pory sprowadzane paliwa w Rosji oraz pozostałych krajach unii euroazjatyckiej objęte były 5-procentowym cłem.

Jednocześnie Rosja zdecydowała się ograniczyć eksport oleju napędowego.

Panika w Rosji. Natychmiastowa reakcja Kremla

Niedawno pojawiły się dane wskazujące, że eksport ropy naftowej z Rosji nie spada, ale jest to w obecnej sytuacji logiczne.

Skoro rosyjskie rafinerie, uszkodzone w wyniku ataków ukraińskich dronów, znacząco zmniejszyły produkcję i konieczny stał się import gotowych paliw, to automatycznie spadł także poziom przerobu ropy.

W takiej sytuacji jej eksport pozwala uniknąć wstrzymywania wydobycia oraz gromadzenia nadmiernych zapasów.

©

Materiał chroniony prawem autorskim – zasady przedruków określa
regulamin