Jak poinformował Urząd Lotnictwa Cywilnego Tanzanii w oświadczeniu, śmigłowiec rozbił się w środę (24 grudnia) w pobliżu górskiego obozowiska Barafu.
Wśród ofiar znaleźli się: przewodnik i lekarz (obaj obywatele Tanzanii), pilot z Zimbabwe oraz dwaj turyści z Czech – podała agencja Reutera, powołując się na komunikat władz tanzańskich parków narodowych.
Według lokalnych mediów, maszyna rozbiła się na wysokości około 4700 metrów nad poziomem morza podczas wykonywania akcji ratunkowej. Przyczyna zdarzenia nie została jeszcze ustalona.
Katastrofa śmigłowca na Kilimandżaro
Kilimandżaro to najwyższy szczyt Afryki, wznoszący się na wysokość 5895 metrów nad poziomem morza. Leży w północnej Tanzanii, przy granicy z Kenią. Co roku na górę wspina się około 50 tysięcy turystów.
Katastrofy lotnicze są tam rzadkością. Ostatni wypadek miał miejsce w listopadzie 2008 roku. Zginęły w nim cztery osoby.
Komendant policji regionu Kilimandżaro Simon Maigwa przekazał dziennikarzom, że śmigłowiec należał do firmy Kilimanjaro Aviation, która zajmuje się między innymi ewakuacją medyczną. Firma nie zabrała jeszcze głosu w sprawie.
Urząd Lotnictwa Cywilnego Tanzanii poinformował, że rozpoczęto dochodzenie zgodnie z międzynarodowymi przepisami bezpieczeństwa, mające na celu ustalenie okoliczności i prawdopodobnej przyczyny wypadku.
Czytaj też:
Lawina we Włoszech pogrzebała pięciu niemieckich wspinaczy