Autostrada A1 zablokowana jest w miejscowości Lipiny koło Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie). Utrudnienia powstały po tym, jak dwa samochody osobowe uderzyły w bariery ochronne.
Do zdarzenia dokładnie doszło na 191. km A1, na odcinku pomiędzy węzłami Włocławek Północ – Włocławek Zachód. Jak przekazała GDDKiA, dwa samochody osobowe uderzyły w bariery ochronne przy pasie awaryjnym. Nikomu nic się nie stało. Utrudnienia mogą potrwać około dwóch godzin.
Ma „głodową” emeryturę. Tak dorabia. „Żeby na święta coś zarobić”
Wcześniej dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu informował, że na odcinku A1 od 190. do 196. kilometra, czyli w okolicach Włocławka, pojazdy wpadają w poślizg i wypadają z jezdni.
– Gdybyśmy wiedzieli, że są aż tak fatalne warunki, z pewnością byśmy dziś nie wyruszyli. Momentami tworzą się zatory, bo z trasy są zgarniane auta, które miały wypadek. Mijaliśmy już z 10 zderzeń. Niektóre auta leżały na dachu w rowach. Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy, a jeździmy tą trasa regularnie – relacjonuje w rozmowie z WP Natalia Pestka, która wraca z Trójmiasta do Rybnika.
– A1 to obecnie lodowisko. Większość kierowców jedzie wolno – ok. 70 km na godz., co na autostradzie jest wyjątkowym widokiem – podkreśla.
Utrudnienia występują również na 221 kilometrze autostrady A1 w miejscowości Szewo, na odcinku pomiędzy węzłami Kutno i Kowal, gdzie samochód osobowy wypadł z drogi. Zablokowany jest tzw. pas wolny w kierunku Gdańska.
W dotychczasowych zdarzeniach drogowych nikt nie został ranny. Służby drogowe apelują do kierowców o ostrożność.
Policjanci z całej Polski apelują o zachowanie ostrożności na drogach. „Warunki drogowe są bardzo trudne: śliska i oblodzona jezdnia dostosuj prędkość do warunków na drodze, zachowaj bezpieczny odstęp, unikaj gwałtownych ruchów, zachowaj spokój i cierpliwość na drodze” – przekazuje w komunikacie policja.