Jean-Frederic Dufour, CEO marki Rolex, rzadko pokazuje się publicznie, ale gdy już zabiera głos, warto go wysłuchać. Na Dubai Watch Week 2025 opowiedział o ograniczeniach sztucznej inteligencji, braku zaufania do badań rynkowych i o tym, dlaczego w świecie luksusu emocje zawsze górują nad suchymi danymi.
Rolex nie robi klasycznych badań rynku
19 listopada 2025, podczas panelu dyskusyjnego na targach „Dubai Watch Week”, szef Rolexa Jean-Frederic Dufour ujawnił sekrety działania szwajcarskiego giganta. Przyznał otwarcie, że marka nie bazuje na standardowych badaniach konsumenckich, powszechnych choćby w branży spożywczej. Jego zdaniem takie metody zupełnie nie sprawdzają się przy luksusowych zegarkach.
– Jeśli tworzysz zegarek, nie możesz wyjść na ulicę i zapytać: biała tarcza, czarna czy niebieska? Jedziemy autostradą z prędkością 200 kilometrów na godzinę we mgle. To właśnie sprawia, że nasza branża jest niezwykle skomplikowana – stwierdził Dufour, cytowany przez brytyjski serwis Esquire.
Szef Roleksa podkreślił, że luksusowe zegarki to rynek bez jasnych danych, gdzie decyzje opierają się na wieloletnim doświadczeniu i intuicji.
Polecamy
Rolex kontra Apple Watch: „To telefon na nadgarstku, a nie konkurencja”
Jednym z najciekawszych momentów panelu było zdanie szefa Rolexa o Apple Watchu. Problemem nie jest technologia, która mogłaby wyprzeć mechaniczne zegarki, lecz samo nazewnictwo.
– Kiedy zadebiutował Apple Watch, niektórzy ludzie, jak nasz były prezes, mówili: „Nie martw się, nic się nie stanie”. Zapytałem: „Jesteś pewien?”. „Tak, nie martw się”. Miał rację. Dlaczego? Bo nie produkowali zegarka. To telefon, który zakładasz na nadgarstek – tak Dufour określił produkt Apple’a.
Podkreślił, że odczyt godziny to mniej niż 1 proc. funkcji Apple Watcha, co stawia go w innej kategorii niż dzieła jego firmy. Mimo to, CEO Rolexa wyraził wdzięczność gigantowi z Cupertino, bo Apple sprawił, że młodzi ludzie znów noszą coś na nadgarstku, co w dłuższej perspektywie otwiera drzwi dla tradycyjnego zegarmistrzostwa.
Polecamy
Rolex: „AI ma swoje miejsce, ale nie zastąpi człowieka”
Rolex korzysta ze sztucznej inteligencji, ale w sposób bardzo selektywny. Dufour jasno wyznaczył granicę tam, gdzie chodzi o odpowiedzialność za jakość.
– Wykorzystujemy AI w wielu aspektach. Pomaga programować maszyny, konserwować je… Może być pomocna nawet w końcowym teście jakości. Ale nigdy nie zastąpi ludzkiego oka – dodał CEO Rolexa cytowany przez Esquire UK.
Jean-Frederic Dufour zaznaczył, że Rolex nie chce stać się fabryką „robotów produkujących zegarki”, gdyż praca żywego człowieka jest dla firmy bardzo ważna. Firma ma ponad 500 praktykantów w 26 różnych dziedzinach specjalizacji. W dziale badań i rozwoju pracuje 85 doktorów, a także ponad 2000 inżynierów – wszyscy na najwyższym poziomie. Takiej jakości zdaniem Dufoura nie jest w stanie zastąpić żadna sztuczna inteligencja.
– Niektórzy będą pracować dla innych marek. Nie obchodzi nas to zbytnio. W porządku. To inwestycja w przyszłość – dodał.
Polecamy
Rolex: „Kluczowe są emocje”
Filozofię Rolexa najlepiej oddaje anegdota Jean-Frederic Dufoura ze spotkania z pewnym finansistą:
– Powiedziałem mu, że w mojej branży podążanie za instynktem i silne emocje są kluczowe. On odpowiedział: w mojej branży to zabójstwo – opowiadał Jean-Frederic Dufour podczas DDW.
Zdaniem szefa szwajcarskiego producenta, zegarek ma budzić dumę, przywiązanie i poczucie ciągłości pokoleń. Nie da się tego osiągnąć żadnym wzorem lub algorytmem, który jest obecny w innych branżach.
– Mam szczęście. Pracuję dla marki, która odnosi najbardziej jednorodny sukces na świecie. Została zbudowana w ten sposób. Budowanie jej zajęło dekady. Może ludzie o tym zapominają. To nie jest coś, co można zrobić w kilka lat. Pracujemy w branży, w której ludzie nie są wystarczająco cierpliwi – podsumował CEO Roleksa.
Polecamy
Rolex: „Tworzenie nowego modelu to balansowanie na linie”
Projektowanie nowego modelu to jedno z najtrudniejszych wyzwań, bo jak przyznał Dufour: marka jest mocno zakorzeniona w swoim dziedzictwie.
– Nie chcesz zrobić kwadratowego Rolexa. Ale nie chcesz też zrobić po prostu „normalnego” Rolexa.
Każdy nowy projekt musi być rozpoznawalny od razu, a jednocześnie świeży. Dlatego innowacje, jak nowy wychwyt w modelu Land-Dweller, pojawiają się rzadko i z wielką ostrożnością, bo pomimo że marka musi się rozwijać, to również musi starannie balansować między przeszłością a teraźniejszością.
Polecamy




