
foto. materiały prasowe
Idź przodem, bracie szturmem podbił serca widzów stając się jednym z najlepszych polskich seriali 2024 roku. Wszystko to dzięki ciekawie napisanej historii autorstwa Kacpra Wysockiego oraz świetnie wyreżyserowanym scenom kaskaderskim. Piotr Witkowski wraz z Konradem Elerykiem stworzyli znakomity duet.
Serial opowiada o Oskarze Gwieździe (Piotr Witkowski), który po ataku paniki podczas ważnej akcji policyjnej zostaje zmuszony do opuszczenia służby. Co gorsza, mężczyzna dowiaduje się, że jego ojciec popełnił samobójstwo, pozostawiając po sobie ogromne długi hazardowe. Aby utrzymać się na powierzchni, Oskar podejmuje pracę jako ochroniarz w odzieżowym kompleksie handlowym, gdzie dostrzega szansę na rozwiązanie swoich problemów finansowych. Gdy widzieliśmy go po raz ostatni, zaczął współpracować z lokalnym gangsterem Damianem Czornym (Marcin Kowalczyk).
Jak udało nam się ustalić, ta historia będzie miała ciąg dalszy i nie zakończy się na jednym sezonie. Właśnie ruszyły prace na planie kolejnej odsłony produkcji Netfliksa. Niestety, do projektu nie powróci Maciej Pieprzyca. Reżyser postanowił skupić się na innym filmowym projekcie. Już przy zakończeniu pierwszego sezonu mówiło się w kuluarach, że nie będzie chciał na dłużej wiązać się z produkcjami serialowymi. Znalezienie odpowiedniego następcy trochę trwało, jednak ostatecznie postawiono na reżyserkę.
foto. materiały prasowe
Do obsady, obok Piotra Witkowskiego, Konrada Eleryka, Aleksandry Adamskiej i Marcina Kowalczyka, dołączą nowe nazwiska. Jak udało nam się ustalić, jednym z nich jest Michalina Łabacz. Na razie nie wiadomo, w kogo miałaby wcielić się w serialu.
Premiera nowego sezonu jest wstępnie przewidziana na drugą połowę 2026 roku. Serial na zlecenie platformy Netflix produkuje Opus TV.