Agnieszka Chylińska pojawiła się w programie „Autentyczny”. To wyjątkowy format TVN-u, w którym osoby w spektrum autyzmu wcielają się w rolę dziennikarzy i mają okazję przeprowadzić wywiady z gwiazdami. Odcinek z udziałem piosenkarki wyemitowano 25 grudnia. Ujawniono, co się działo za kulisami, gdy wokalistka opuściła studio stacji.
Zobacz wideo Jak rozpoznać, że dziecko ma autyzm? „Układanie samochodzików w rzędzie, machanie rączkami”
Agnieszka Chylińska zdobyła się na wyjątkowy gest. To zrobiła po nagraniu „Autentycznych”
Na facebookowym profilu Fundacja REPI – Fundacja Rozwoju Edukacji, Pracy, Integracji pojawił się wpis, w którym opisano, jak Chyliñska zachowała się po nagraniu programu „Autentyczni”. Okazuje się, że piosenkarka podeszła do pana Edwarda Lusztyna, który był jednym z uczestników formatu z wokalistką . „Zapytała, dlaczego jest smutny. Pan Edward powiedział, że nie zdążył zadać ani jednego pytania” – czytamy w poście. „Agnieszka Chyliñska kucnęła obok niego i powiedziała, że jest dla niego. Poprosiła o kartkę z pytaniami, przeczytała je, pochwaliła i zapytała, czy sam je przygotował. Odpowiedział, że tak. Poświęciła Panu Edwardowi tyle czasu, ile potrzebował. Odpowiedziała na wszystkie pytania. Bez pośpiechu. Bez kamer” – relacjonowano. „Dla nas to właśnie jest sens programu 'Autentyczni’. Uważność. Relacja. Prawdziwe spotkanie człowieka z człowiekiem” – podkreślono.
Internauci nie kryli poruszenia gestem wokalistki. „Agnieszka super, bezkonkurencyjna. Kobieta wrażliwa”, „Aga to autentyczny, wspaniały człowiek o ogromnym serduchu”, „Bo trafił na człowieka z duszą, a taka jest Agnieszka Chylińska”, „No i to jest osoba autentyczna, a przy tym uważna” – pisali w komentarzach pod postem.
Agnieszka Chylińska o wychowaniu syna w spektrum autyzmu. Mogła liczyć na pomoc bliskich
W programie wokalistka poruszyła temat wychowania syna. To właśnie po jego narodzinach kwestię życia w spektrum autyzmu poznała od podszewki. Chylińska podkreśliła, że od początku mogła liczyć na wsparcie najbliższych osób. Nie chciała prosić nikogo o pomoc. W programie zaapelowała do innych rodziców, aby nie popełniali tego samego błędu. – Ja miałam to szczęście, że miałam wsparcie – i mojej mamy, i teściowej. Nie chciałam z niej korzystać, bo nie chciałam potem, żeby ktoś powiedział: „no wiesz, to dzięki mnie”. Więc się umordowałam – przyznała. Więcej dowiecie się tutaj: Agnieszka Chylińska o wychowywaniu dziecka w spektrum. „Pytałam, dlaczego ja?”