Ostatni mecz Anwilu Włocławek w 2025 roku zakończył się porażką. WKS Śląsk Wrocław okazał się skuteczniejszy w końcówce spotkania i wygrał 86:79.
TŁO: Świąteczny termin nie wymagał dodatkowej zachęty. Wszystkie oczy skierowane były na koszykarski szlagier we Wrocławiu.
KLUCZOWY MOMENT: Na początku czwartej kwarty kwestia ostatecznego rozstrzygnięcia wciąż był otwarty (67:61), ale po skutecznych akcjach Jakuba Urbaniaka i Kadre Graya Śląsk powiększył przewagę. Włocławianie zbliżyli się jeszcze na cztery punkty po trafieniach m.in. Michała Michalaka (82:78, na 32 sekundy do końca), jednak cztery wykorzystane rzuty wolne przez gospodarzy przesądziły o wyniku meczu
NAJSKUTECZNIEJSZY W ANWILU: Najwięcej punktów w drużynie zdobył Elvar Fridriksson. Islandczyk w dobrym stylu wszedł w spotkanie. W pierwszej kwarcie zdobył dziewięć punktów (3/3 za trzy). Rozgrywający zakończył mecz z 16 punktami (5/7 za trzy), czterema asystami i jednym przechwytem.
DRUGI PLAN: Michał Michalak trafił ważną trójkę i wykorzystał dwa rzuty wolne w końcówce spotkania, które przybliżały do rywali. Łącznie zdobył 13 punktów, do których dołożył cztery zbiórki, jedną asystę i dwa przechwyty. Tyler Wahl zaliczył solidny debiut w barwach Anwilu. Spotkanie rozpoczął od celnego rzutu za trzy punkty. Był aktywny pod koszem (cztery zbiórki i blok) oraz wyróżniał się w defensywie, notując aż pięć przechwytów. Mecz zakończył z dorobkiem 11 punktów. Warto wspomnieć o postawie Kacpra Borowskiego. Polak dobrze wykorzystał swoje minuty, imponując walecznością – w nieco ponad 12 minut gry zdobył dziewięć punktów i zanotował dwie zbiórki.
STATYSTYKA: W meczu wyraźnie widać było przewagę Śląska w polu trzech sekund – gospodarze trafili 17 z 24 rzutów za dwa (70%), podczas gdy Anwil miał tylko 11/36 (30%). Choć włocławianie dobrze spisywali się zza łuku (13/30, w tym 10 do przerwy), słaba skuteczność spod kosza i błędy w ataku uniemożliwiły im odrobienie strat.
CYTAT: – W pierwszej kwarcie mieliśmy dużo otwartych pozycji, lepiej sobie radziliśmy. W drugiej połowie – co naturalne przy obronie typu switch nasza skuteczność spadła. Chciałbym przede wszystkim podziękować chłopakom, bo włożyli w ten świąteczny mecz całe serce i chcieli go wygrać. Myślę, że dzisiaj zabrakło naprawdę niewiele – obrona była lepsza i zaważył ten minimalny moment w ataku, który dodał pewności Śląskowi. Także gratulacje kolejnego zwycięstwa dla zespołu gospodarzy i trenera – podsumował spotkanie trener Grzegorz Kożan.
COMING SOON: Rok 2026 otworzymy meczem w Hali Mistrzów. 3 stycznia, Anwil podejmie Dziki Warszawa. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.
WKS Śląsk Wrocław – Anwil Włocławek 86:79 (20:27, 26:20,19:14, 21:18)
WKS: Nunez 15, Sanon 13, Nizioł 12, Kirkwood 11, Urbaniak 11, Gray 10, Penava 7, Djordiević 4, Kulikowski 3, Wiśniewski 0
ANWIL: Fridriksson 16, Michalak 13, Wahl 11, Borowski 9, Lockett 8, Mucius 6, Slaughter 6, Pearson 5, Słupiński 5, Kołodziej 0