Wojciech Szczęsny był w tym sezonie pierwszym rezerwowym, numerem dwa w bramce FC Barcelony. Pod koniec roku polski golkiper wskoczył nawet do podstawowego składu pod nieobecność Joana Garcii, który przez jakiś czas leczył uraz.
Teraz jednak hierarchia w drużynie niespodziewanie miała ulec zmianie, bo… do zdrowia wrócił Niemiec Marc-Andre ter Stegen.
ZOBACZ WIDEO: Boruc szczerze o życiu po karierze. „Problematyczny początek”
Jak podaje sensacyjnie Cadena SER, obecnie to 33-letni ter Stegen jest drugi w kolejce do gry po Garcii. Taką decyzję podjął Hansi Flick.
„Tym samym uległa zmianie hierarchia bramkarzy katalońskiego zespołu. Po Garcii 'dwójką’ jest Niemiec, a dopiero później Szczęsny” – twierdzą hiszpańscy dziennikarze.
Cadena SER donosi również, że niemiecki bramkarz, mimo swojej obecnej pozycji w klubie, nie jest obsesyjnie nastawiony na występ w MŚ 2026 ani na zwiększenie liczby rozgrywanych minut.
Ter Stegen miałby opuścić Dumę Katalonii tylko w przypadku znalezienia zespołu, który odpowiadałby jego wysokiemu poziomowi sportowemu.
Zainteresowanie wypożyczeniem zawodnika wyraziła Girona FC, jednak klub ten boryka się z problemami finansowymi i nie jest w stanie pokryć w całości wysokiego wynagrodzenia 42-krotnego reprezentanta Niemiec.
Ter Stegen wrócił na boisko po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej operacją pleców, której poddał się latem. Został włączony do kadry meczowej na spotkanie Ligi Mistrzów przeciwko Eintrachtowi Frankfurt (2:1) 9 grudnia 2025 roku.
Następnie, 16 grudnia, powrócił do pierwszego składu w pojedynku Copa del Rey przeciwko Guadalajarze (2:0).