Dorota Deląg jest aktorką teatralną i telewizyjną. Widzowie znają ją m.in. z seriali „Sukces”, „Życie jak poker” i „Kamera Café”, a także z kultowego „39 i pół” oraz jego kontynuacji. Zagrała również w popularnych filmach, w tym w „Planecie Singli”. Pochodzi z aktorskiej rodziny – jej brat, Paweł Deląg, także jest aktorem. Pomimo wielu sukcesów zaczęła wycofywać się z branży.
Przez lata niewielu wiedziało, że aktorka była zamężna. Dopiero po czasie wyszło na jaw, że po cichu wyszła za mąż, a następnie rozwiodła się z Tomaszem Szejbalem. Para ma córkę Sarah, która dziś ma 12 lat. Deląg przez większość czasu wychowywała ją samodzielnie, o czym opowiedziała w rozmowie z Plejadą.
Dorota Deląg o „39 i pół: „Fajnie, że ludzie pamiętają mnie z serialu”
„Macierzyństwo mnie przeorało”
– Urodziłam dziecko dość późno. Sarah pojawiła się na świecie, gdy miałam 40 lat. Macierzyństwo na początku mnie przeorało. Byłam fizycznie wykończona. Ale oddałam się mu w stu procentach. Zajmowałam się wyłącznie rodziną i domem. Z perspektywy czasu wiem, że to był błąd. Nie można robić takich rzeczy. Nie można rezygnować z siebie na rzecz kogoś innego. W pewnym momencie musiałam zacząć wszystko od nowa. Ale zapewne nie wydarzyłoby się to, gdyby nie moja córka i to, co usłyszałam od niej w dniu moich 45. urodzin – wyznała Plejadzie.
Ten dzień okazał się dla niej przełomowy. – Zaprosiłam do siebie znajomych i rodzinę. Świętowaliśmy moje urodziny. Usłyszałam: „Doris, nic nie robisz, tylko siedzisz w domu. Zmarnujesz sobie życie”. Trudno było mi powiedzieć, że jestem przecież mamą. Nie leżę i nie pachnę, tylko zajmuję się rodziną. I wtedy głos zabrała moja niespełna 5-letnia córka. Powiedziała: „Dajcie mamie szansę”. Wszyscy popatrzyli się na nią ze zdziwieniem, a ja pomyślałam wtedy: „Ależ to jest mądry mały człowiek” – dodała.
Dorota i Paweł Delągowie © AKPA | Gałązka
Dzięki słowom córki Dorota Deląg zrozumiała, że musi zacząć myśleć także o sobie. – Zobaczyłam, że to, że spędziłam z nią ostatnie lata w domu, procentuje. Że pomogłam jej zbudować pewność siebie. Jej słowa dały mi do myślenia. Uznałam, że przede wszystkim sama muszę sobie dać szansę. Wiedziałam, że nie mogę liczyć na nikogo. Zrozumiałam, że albo będę dobra dla wszystkich wokół, albo szczęśliwa. To był początek końca mojego małżeństwa. Rok później rozwiodłam się z moim mężem – zdradziła.
Zobacz też: Pamiętacie Dorotę Deląg? Oto czym się dziś zajmuje
„Żeby mnie złamać, trzeba naprawdę się postarać”
Dorota Deląg opowiada dziś o samodzielnym macierzyństwie z dużym spokojem. Choć początki były trudne, ukształtowały jej charakter i wzmocniły pewność siebie. Na pytanie dziennikarza: „Bałaś się, czy sobie poradzisz w pojedynkę?” odpowiedziała stanowczo:
„Nie. Gdy podejmuję decyzję, nie towarzyszy mi lęk. Mam silną osobowość, jestem typem sportowca i nie poddaję się łatwo. Żeby mnie złamać, trzeba naprawdę się postarać. Przeżyłam wiele trudnych chwil, ale zawsze powstawałam jak feniks z popiołów” – podkreśliła Dorota Deląg.
Czytaj także: Rzuciła aktorstwo i odeszła od ojca dziecka. Tak dziś wygląda jej życie
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Klub Świadomej Konsumentki © WP Kobieta