Cały rok trzeba będzie poczekać na największe kinowe wydarzenie 2026 roku. Dwa lata temu w środku wakacji na wielkie ekrany trafiło najdziwniejsze połączenie filmowe, jakiego nikt się nie spodziewał: „Barbie” Grety Gerwig i „Oppenheimer” Christophera Nolana. Choć produkcje nie miały ze sobą nic wspólnego, złożyły się w zupełnie nowy fenomen kulturowy. W 2026 otrzymamy powtórkę z rozrywki.

„Diuna 3” i „Avengers: Doomsday” z premierą tego samego dnia

Był róż i garnitury z lat 40., będą superbohaterowie na Arrakis. 18 grudnia 2026 roku do kin trafią dwie największe superprodukcje, zapowiedziane na kolejny rok: „Diuna 3” Denisa Villeneuve’a i „Avengers: Doomsday” braci Russo. Ogłoszona wspólna data premiery dla tych dwóch całkowicie (przynajmniej w teorii) odmiennych filmów już zaowocowała ukuciem nowego terminu, będącego połączeniem tytułów: „Dunesday”. Wiele wskazuje na to, że twórcom marzy się powtórka z „Barbenheimera” z 2023 roku.

Data 18 grudnia jest jedną z najbardziej pożądanych w kinach na całym świecie. To pierwszy przedświąteczny weekend, który od razu rozciąga się na kolejne dwa tygodnie. Święta i wolne sprzyjają wizytom w kinie i to właśnie w tę datę celują producenci, mający w swojej ofercie najważniejsze tytuły roku. Nie bez powodu właśnie przed świętami na wielkim ekranie można zobaczyć w tym roku „Avatara: Ogień i popiół”, rok temu „Mufasę”, dwa lata wcześniej „Wonkę”. W przypadku „Diuny 3” od Warner Bros. i „Avengers: Doomsday” od Disneya o grudniowej dacie premiery mówiło się od początku, choć to obraz Villeneuve’a teoretycznie wyprzedził konkurencję. Jak widać, Disney za bardzo się tym nie przejmuje i również ogłosił datę premiery swojego hitu na 18 grudnia.

Zobacz wideo „Diuna: Część druga”. Zwiastun wyczekiwanego filmu na podstawie książki Franka Herberta

Oba tytuły będą rywalizowały o podobną widownię i mogą doprowadzić do wzajemnej kanibalizacji. Zarówno „Diuna 3” jak i „Avengers: Doomsday” zamierzają pokazywać się na największych dostępnych ekranach IMAX – kina z tą technologią nadal są nieliczne i mają bardzo ograniczone możliwości jeśli chodzi o ustawienie repertuaru. W samej Polsce są to pojedyncze kina i w przypadku największych premier filmowych jeden tytuł trafia na ekran np. na pełne dwa, trzy tygodnie. Zamiast czterech seansów jednego tytułu jednego dnia kina będą musiały ograniczyć liczbę seansów dla obu tytułów, by móc je bez problemu zmieścić w repertuarze.

Z tego względu krótko po ogłoszeniu daty premiery dla „Avengers: Doomsday” mówiono nieoficjalnie o przeniesieniu „Diuny 3” na listopadowy termin. Jak widać, ostatecznie nie zdecydowano się na to rozwiązanie. Ciężko przewidzieć, czy fenomen „Barbenheimera” da się przełożyć na „Dunesday” – połączenie „Barbie” i „Oppenheimera” zaczęło się oddolnie bez ingerencji marketingowców i bez wątpienia zadziałało. Tego samego nie można powiedzieć o niepamiętanym już nawet „Glicked” – czyli „Gladiatorze 2” i „Wicked”.

„Diuna 3” i „Avengers: Doomsday” zaraz obok „Odysei” Christophera Nolana pojawiają się na czele najbardziej wyczekiwanych tytułów 2026 roku.