Chappell Roan wynosi sceniczny makijaż na poziom pełnoprawnej sztuki wizualnej. Dla niej make-up (autorstwa Pat McGrath) nie jest dodatkiem ani „ładnym wykończeniem” stylizacji, ale elementem scenografii — równie ważnym jak światło, kostium czy choreografia. Jej barokowe, teatralne, przeskalowane i bezkompromisowe looki to świadome zerwanie z estetyką clean girl i minimalizmem, który przez lata dominował na czerwonych dywanach.
W 2025 r. Roan udowadnia, że makijaż może być manifestem. Metaliczne cienie, intensywne kolory, połysk, kryształy, przerysowane rzęsy i odwaga w traktowaniu twarzy jak płótna.