24 grudnia 2025 r. weszły w życie przepisy, zgodnie z którymi ogłoszenia o poszukiwaniu osób do pracy mają być neutralne pod względem płci. Wiąże się to z wdrożeniem unijnej dyrektywy, która ma zapewnić kobietom i mężczyznom równe wynagrodzenie za taką samą lub porównywalną pracę. Do kontrowersyjnej ustawy odniósł się w mediach społecznościowych m.in. były premier Leszek Miller, który ironicznie nazwał nowy przepis „wielkim sukcesem” Lewicy. „Z rynku pracy znikają stolarz, przedszkolanka i opiekunka. Nie dlatego, że wymarli, tylko dlatego, że mają płeć. A płeć — jak wiadomo — jest dziś podejrzana” — napisał Miller na X.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Co powiedział Leszek Miller o nowym przepisie?
Jaka była reakcja Tomasza Treli na komentarz Millera?
Od kiedy obowiązują nowe przepisy dotyczące ogłoszeń o pracę?
Jakie są główne cele nowego przepisu dotyczącego płci w ogłoszeniach?
Leszek Miller do Tomasza Treli: piszę do ludzi inteligentnych
Swoją wypowiedź były premier podsumował słowami jednoznacznie krytykującymi wprowadzone od 24 grudnia zmiany. „Skoro nie wolno już nazywać rzeczy po imieniu, to nie ma się co dziwić, że coraz trudniej odróżnić zdrowy rozsądek od absurdu” — napisał.
Leszkowi Millerowi odpowiedział poseł Lewicy Tomasz Trela, oburzony tym, że polityk wypowiedział się przeciwko poglądom Lewicy, czym dostarcza argumentów opozycji. „Jako »osoba prawacko-pożyteczna« idealnie dowozi Pan paliwo PiS-owi i Konfederacji. Oni zacierają ręce, my czujemy zażenowanie” — napisał w komentarzu pod wpisem Millera.
Były premier zareagował ostrymi słowami, pisząc: „Panie Trela, proszę się nie przejmować, bo ja piszę do ludzi inteligentnych, a więc nie do pana”, na co poseł Trela odpowiedział:
Panie Miller, z czerwonego dywanu prosto na brunatną wycieraczkę. Droga od towarzysza do zwykłego kamrata to nie jest intelektualna ewolucja — to polityczny nekrolog.
Nowy przepis budzi sporo kontrowersji. Jak wyjaśniło w komentarzu udzielonym portalowi Infor Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, chodzi w nim przede wszystkim o to, by ogłoszenia nie sugerowały preferencji wobec jednej płci ani nie ograniczały możliwości ubiegania się o dane stanowisko osobom każdej płci. Resort podkreślił też, że tradycyjne formy męskie i żeńskie nie będą zakazane, pod warunkiem że w ogłoszeniu zostaną uwzględnione obie.