Od czasu upadku Związku Radzieckiego Rosja próbuje zmienić architekturę bezpieczeństwa w Europie. Kwestionuje rację bytu NATO i przedstawia jego rozszerzenie jako przejaw amerykańskiego imperializmu. Równolegle próbuje odbudować swoją strefę wpływów na obszarze postsowieckim. Ponadto dąży do uzależnienia od siebie bezpieczeństwa krajów Europy Środkowej. W tym celu wykorzystuje wszelkie możliwe instrumenty i środki nacisku — polityczne, gospodarcze, społeczne lub kulturowe, a jeśli to nie wystarcza, również militarne.

Z rosyjskiej perspektywy zwycięstwo w Ukrainie zadecyduje o przyszłości architektury bezpieczeństwa. Umożliwi podporządkowanie sobie większości państw postsowieckich i utoruje drogę do przekształcenia Europy Środkowej w szarą strefę, której bezpieczeństwo będzie przynajmniej częściowo uzależnione od Rosji. Łatwo sobie wyobrazić, jak w tym regionie rozwijałby się wolny rynek, demokratyczne formy rządów, wolność słowa i prawa człowieka.

Wystarczy porównać rozwój gospodarczy Polski w okresie komunizmu i w ostatnich dziesięcioleciach, odkąd kraj ten przystąpił do NATO i Unii Europejskiej.

Po upadku muru berlińskiego Polska zaczęła się dynamicznie rozwijać i natychmiast stała się jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych Niemiec oraz ważnym źródłem wzrostu gospodarczego tego kraju.

Rosja testuje państwa NATO, zwłaszcza te na wschodniej flance, poprzez liczne akty sabotażu, kampanie dezinformacyjne, naruszanie przestrzeni powietrznej i inne działania. Ich celem jest podważenie jedności sojuszu i stworzenie wrażenia, że NATO jest nieskuteczne. Sprzyja to przekonaniu, że szkody wyrządzone Zachodowi przez rosyjskie ataki hybrydowe są nieproporcjonalnie większe niż koszty ich przeprowadzenia ponoszone przez Moskwę.

Prowokacje z użyciem dronów przeciwko Polsce i innym państwom NATO, w tym Rumunii i Danii, nie pomogły jednak Rosji osiągnąć jej celów politycznych. Reakcja militarna państw NATO pokazała jedność, wiarygodność i skuteczność sojuszu. Z tego powodu Rosja zaprzestała przeprowadzania takich prowokacji i zaczęła testować państwa na wschodniej flance w inny sposób, m.in. poprzez próby sabotażu polskiej sieci kolejowej i cyberataki.

Nie ma wątpliwości, że Rosja jest w stanie poddać jedność sojuszu trudniejszej próbie. Pomimo operacji wojskowych na froncie ukraińskim jest ona w stanie jednocześnie zmobilizować znaczne zasoby wojskowe i umieścić je w sposób prowokacyjny w najbardziej wrażliwych punktach wschodniej flanki NATO, na przykład wzdłuż granicy z krajami bałtyckimi. Rosja robi to regularnie w ramach ćwiczeń wojskowych Zapad.

Odpowiedzialność Niemiec za bezpieczeństwo

Wynika z tego konieczność stałej obecności NATO w tych krajach, a także znacznie większego zaangażowania niektórych sojuszników o znacznie większym potencjale. W obliczu coraz częstszych zapowiedzi Stanów Zjednoczonych, że w najbliższej przyszłości nastąpi redukcja amerykańskich sił zbrojnych w Europie, należy zwrócić uwagę na europejskich członków NATO.

Jeśli chodzi o Niemcy, zapowiedziane przez nie wydatki na zbrojenia i odbudowę potencjału militarnego dają nadzieję, że kraj ten wykorzysta swoją historyczną szansę, aby po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo tej części Europy, którą podczas wojny niemal całkowicie zniszczył. Wymaga to fundamentalnej zmiany zarówno wśród niemieckiej elity politycznej, jak i w całym społeczeństwie, tj. zbliżenia i dialogu na równych prawach z Polską i innymi państwami Europy Środkowej. Ponadto konieczne jest uświadomienie sobie zagrożenia, jakie dzisiejsza Rosja stanowi dla bezpieczeństwa całej Europy.

Niemcy powinny zatem wykorzystać swój potencjał, aby wypełnić luki w obszarach, które nadal stanowią kluczowe wyzwanie na szczeblu europejskim, takich jak obrona powietrzna i przeciwrakietowa. Należy również podkreślić, że pogłębienie współpracy z Polską jest niezbędne do realizacji planów obronnych NATO. Aby sojusznicy mogli skutecznie wspierać państwa położone na flankach, kluczowe znaczenie ma rozwój mobilności wojskowej.

W tym kontekście Niemcy mogłyby uczestniczyć w rozbudowie infrastruktury transportowej i logistycznej. Tylko dzięki takim praktycznym inwestycjom można naprawdę wzmocnić bezpieczeństwo naszej części Europy i zapewnić skuteczny środek odstraszający wobec coraz bardziej agresywnej Rosji.