Trzykrotny mistrz olimpijski bardzo cieszył się skokami podczas swojego pożegnania z Oberstdorfem. Kamil Stoch pokazał się z dobrej strony w swoim ostatnim konkursie w miejscu inauguracji kolejnych edycji Turnieju Czterech Skoczni. Polak dwukrotnie przekroczył 130 m (131 m i 131,5 m) i ostatecznie zajął 18. miejsce, a po swoich skokach nie krył wielkiej radości.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Nie był on jednak najlepszym z naszych reprezentantów, ponieważ wyżej sklasyfikowany został Kacper Tomasiak. Najmłodszy z Biało-Czerwonych dzięki skokom na odległość 128,5 i 131 m był 15.
Polacy jednak oczywiście nie liczyli się w walce o zwycięstwo. W zasadzie można stwierdzić, że nikt w całej stawce się w niej nie liczył poza Domenem Prevcem. Choć zawodnicy z czołówki robili, co mogli, by pokonać lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i uzyskiwali bardzo dobrze wyniki, to Słoweniec skakał w kompletnie innej lidze i już po pierwszej serii wypracował prawie 10 pkt przewagi.
W drugiej zaś zwycięstwa nie pozwolił sobie odebrać — skoczył 140 m, zdemolował rywali, wygrywając o ponad 17 pkt i to on jako pierwszy objął prowadzenie w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Podium początkowo uzupełnili sklasyfikowani ex aequo na drugim miejscu Timi Zajc i Daniel Tschofenig, jednak po konkursie doszło do zmiany! Zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon został Timi Zajc, a to oznaczało, że na trzecie miejsce wskoczył Felix Hoffmann.
Dramat Piotra Żyły. Nie na to liczyliśmy
O ogromnym rozczarowaniu można mówić w przypadku Piotr Żyły. Polski skoczek skakał w Oberstdorfie przeciętnie, ale w kwalifikacjach uzyskał wynik, który wskazywał, że to on jest lepszy z pary. Artti Aigro jednak pewnie pokonał naszego reprezentanta, który nie znalazł się w drugiej serii, ponieważ jego wynik (123 m) nie pozwolił na znalezienie się w gronie lucky loserów.
Taki sam los podzielił Maciej Kot — po skoku na odległość 121 m przegrał w parze z Pawłem Wąskiem. Trzeci z naszych reprezentantów, który znalazł się w drugiej serii, nie wykorzystał jednak swojej szansy. Względem pierwszej próby (122 m), skoczył gorzej o 3,5 m i ostatecznie zajął 29. miejsce.
Na całej linii zawiódł także Andreas Wellinger, który w pierwszej serii zaprezentował się katastrofalnie, zajmując przedostatnie miejsce w całej stawce.
Końcowe wyniki Polaków w konkursie w Oberstdorfie:
- 15. Kacper Tomasiak
- 18. Kamil Stoch
- 29. Paweł Wąsek
- 34. Maciej Kot
- 37. Piotr Żyła
W tym momencie klasyfikacja generalna Turnieju Czterech Skoczni wygląda dokładnie tak, jak wyniki konkursu w Oberstdorfie.
Do przetasowań doszło za to w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Aktualnie na 13. miejscu klasyfikowany jest w niej Kacper Tomasiak, który znacznie zmniejszył stratę Władimira Zografskiego i Valentina Fouberta, dzięki czemu już 1 stycznia będzie miał świetną okazję, by przesunąć się na 11. miejsce.
22. jest Kamil Stoch, jednak strata do czołowej 20 wcale nie jest duża. Z ogromną przewagą prowadzi zaś Domen Prevc przed Ryoyu Kobayashim i Philippem Raimundem.
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata (Foto: Skijumping.pl)
Teraz rywalizacja w ramach Turnieju Czterech Skoczni przeniesie się do Garmisch-Partenkirchen, gdzie w środę odbędą się kwalifikacje do czwartkowego konkursu.