W pierwszym konkursie 74. Turnieju Czterech Skoczni nie doszło do niespodzianki. Domen Prevc był zdecydowanym faworytem do końcowego triumfu i nie zawiódł, odnosząc pewne zwycięstwo ze sporą przewagą nad resztą stawki.

Tymczasem za jego plecami uplasowali się Timi Zajc i Daniel Tschofenig. Słoweniec i Austriak ex aequo zajęli drugie miejsce, a tuż za nimi sklasyfikowano reprezentanta gospodarzy – Felixa Hoffmanna.

ZOBACZ WIDEO: Oto jakie zdanie o trenerze polskich skoczków mają kibice

Jednak tuż po zakończeniu konkursu doszło do sensacyjnego zwrotu akcji. Otóż Zajc został zdyskwalifikowany z powodu zbyt długiej nogawki w kombinezonie i to o zaledwie… 3 milimetry!

Tym samym na podium nie stanęło dwóch Słoweńców. Na wspomnianej decyzji skorzystał natomiast Hoffmann, który ostatecznie uplasował się na trzecim miejscu.

Dyskwalifikacja Zajca oznacza, że awans o jedną lokatę zanotowali Polacy. Tym samym Kacper Tomasiak ostatecznie był 14., Kamil Stoch 17., natomiast Paweł Wąsek 28.

Warto również zaznaczyć, że Słoweniec praktycznie stracił szansę na to, by zwyciężyć w 74. Turnieju Czterech Skoczni. W dodatku dyskwalifikacja oznacza, iż otrzymał żółtą kartkę, przez co musi pilnować się w kolejnych konkursach.