Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 29 grudnia, około godziny 11:00 czasu lokalnego w Makun, w stanie Ogun, na autostradzie Lagos-Ibadan. Anthony Joshua podróżował w tylnej części samochodu Lexus SUV, który uderzył w stojącą ciężarówkę. W wyniku tego wypadku śmierć poniosły dwie osoby.
Potwierdzono już tożsamość ofiar. To Sina Ghami i Latif „Latz” Ayodele. Obaj byli bliskimi przyjaciółmi Joshuy i od lat współpracowali z nim jako trenerzy. Ghami był jego trenerem kondycyjnym, a Ayodele trenerem personalnym.
Matchroom Boxing, grupa promotorska boksera, poinformował, że Joshua doznał obrażeń, ale jego stan jest stabilny. W wydanym oświadczeniu wyraził również głęboki smutek z powodu tragedii oraz złożono kondolencje rodzinom ofiar. „Prosimy o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie” – czytamy w komunikacie.
Trzeba przyznać, że Joshua miał w tej sytuacji sporo szczęścia. Siedział bowiem po lewej stronie samochodu, za kierowcą, a w wypadku doszczętnie zniszczona została prawa strona pojazdu, po której siedzieli Ghami i Ayodele.
Pięściarz kilka godzin przed tym tragicznym w skutkach wypadkiem umieścił w relacji na Instagramie nagranie, na którym grał z Ayodele w ping-ponga. Panowie cieszyli się wspólnym czasem, który okazał się ostatnimi takimi chwilami.
Zanim media obiegły oficjalne informacje na temat ofiar, trenerów Joshuy pożegnali już inni sportowcy – m.in. bokser Chris Eubank jr. „Dzięki Bogu nasz mistrz wagi ciężkiej przeżył ten straszny wypadek samochodowy. I módlcie się za dwóch poległych żołnierzy, Latza i Sinę, oraz ich rodziny. Wiedziałem, że obaj… byli naprawdę dobrymi ludźmi. Spoczywajcie w pokoju, chłopaki” – napisał na portalu X.
„Spoczywajcie w pokoju, Sina Ghami i Kevin „Latif / Latz” Ayodele. Moje myśli i modlitwy są z ich rodzinami, przyjaciółmi i AJ (Anthonym Joshuą, red.)” – podsumował z kolei Jake Paul. Znany youtuber, który niedawno doznał dotkliwej porażki z Brytyjczykiem, już wcześniej nawiązał do wydarzeń z Nigerii.