Złoto bije rekordy, a popyt rośnie. Jak wynika z danych firmy Tavex, w zaledwie tydzień liczba zamówień wzrosła o 22%. Polacy sięgają po kruszec mimo historycznie wysokich cen – obecnie to 3760,84 USD za uncję, co oznacza wzrost o +43,29% od początku roku. Na decyzje zakupowe wpływają nie tylko nagłówki o kolejnych rekordach i napięcia geopolityczne, lecz także mechanizm „bezpiecznej przystani”, który w chwilach niepewności kieruje uwagę inwestorów ku złotu. Eksperci przypominają jednak, że zbyt pochopne decyzje mogą oznaczać uleganie owczemu pędowi.

Co napędza popyt na metal, który nie zna granic?

Jeszcze nigdy w historii złoto nie było tak drogie jak dziś. Obecnie jego cena wynosi ponad 3700 USD za uncję, a w przeliczeniu na złote – ponad 13 000 PLN. Od początku roku notowania wzrosły o +26,09% w PLN oraz o +43,29% w USD. Co więcej, tylko w ostatnim miesiącu złoto podrożało o +11,76% w PLN i +10,76% w USD. Choć eksperci ostrzegają, że kupowanie kruszcu w momencie największej euforii może być ryzykowne, zainteresowanie Polaków złotem zwiększyło się w imponującym tempie. W tle mamy splot kilku czynników: niepewność geopolityczną, inflacyjne obawy oraz psychologię inwestorów, którzy nie chcą „przegapić” kolejnej okazji.

Światowe rynki obserwują kolejną falę wzrostów, a notowania złota biją rekord za rekordem. Widzimy trzy główne czynniki, które stoją za tym trendem: osłabienie dolara, oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA oraz rosnący popyt instytucjonalny, zwłaszcza ze strony banków centralnych. Coraz częściej pojawia się też pytanie, gdzie leży sufit dla złota. W krótkiej perspektywie psychologiczna bariera może przesuwać się coraz wyżej – ponieważ inwestorzy reagują zarówno na dane makroekonomiczne, jak i na wydarzenia geopolityczne – komentuje Tomasz Gessner, główny analityk Tavex.

W Polsce dodatkowym impulsem okazały się wydarzenia z ostatnich tygodni. Po atakach dronów w kraju i wzmożonych alarmach przeciwlotniczych na wschodzie, skokowo wzrosło zainteresowanie frazami takimi jak „gdzie kupić złoto inwestycyjne”. Dane Tavex potwierdzają, że w dniach 10–16 września liczba faktycznych zamówień była aż o 22% wyższa niż w poprzednim tygodniu.

Owczy pęd?

Mechanizm „owczego pędu” towarzyszy rynkom finansowym od zawsze. Widać go szczególnie w okresach gwałtownych zmian – gdy złoto bije rekordy, wielu inwestorów podejmuje decyzje motywowane emocjami, obawą przed stratą szansy („fear of missing out”). Takie impulsy krótkoterminowo mogą windować popyt, ale długoterminowo prowadzą do rozczarowania, jeśli zakup został dokonany na szczycie. Warto więc pamiętać, że budowanie portfela opartego na złocie wymaga konsekwencji i spokoju, a nie panicznych reakcji.

W momentach napięć geopolitycznych złoto w naturalny sposób pełni rolę „bezpiecznej przystani” dla inwestorów. Trzeba jednak pamiętać, że najrozsądniej jest podejmować decyzje zakupowe w spokojniejszych momentach, unikając działania w owczym pędzie – komentuje Grzegorz Nowakowski, Public Affairs Manager w Tavex. Statystyki mówią same za siebie. Porównując rok do roku pierwszą połowę września, liczba wejść na stronę tavex.pl wzrosła o ponad 121%. W krótszej perspektywie – między 3 a 16 września – ruch zwiększył się o dodatkowe 10%. To pokazuje, że Polacy coraz aktywniej poszukują informacji o inwestycjach w złoto. Co ważne, rekordowe ceny nie zniechęciły do faktycznych transakcji – przeciwnie, wrześniowe wyniki sprzedaży wyraźnie rosną – dodaje. 

Czego szukają konsumenci?

Najczęściej wybieranymi produktami są monety 1 oz, cenione za najlepszy stosunek ceny do wartości, oraz sztabki o wadze 1 g i 0,25 g. Popularność najmniejszych sztabek (1–5 g) wynika z ich praktyczności – łatwo je przechowywać, a w razie potrzeby mogą być wykorzystane w drobnych rozliczeniach, nawet barterowych. Wybór takich produktów świadczy o racjonalnym podejściu klientów – nawet jeśli impulsem do zakupu bywa lęk, ostateczne decyzje są w dużej mierze kalkulacją opłacalności.

Choć złoto nie generuje bieżących dochodów i wymaga bezpiecznego przechowywania, jego znaczenie w portfelach inwestorów zajmuje stabilne miejsce. Z badań wynika, że w ubiegłym roku aż 13% Polaków zdecydowało się ulokować część środków w kruszcu – najczęściej z myślą o długoterminowej ochronie kapitału (46%) oraz zabezpieczeniu przed inflacją (28%). Co istotne, dla 17% badanych atutem była dostępność inwestycji już od niewielkich kwot – wynika z badań firmy Tavex. Dane te pokazują, że mimo swojej „elitarnej” reputacji, złoto staje się coraz bardziej demokratycznym narzędziem ochrony oszczędności – a jego popularność wpisuje się w globalny trend traktowania kruszcu jako realnej tarczy przed niepewnością gospodarczą i polityczną.