Iga Świątek jest sportową osobowością nie tylko ze względu na umiejętności na korcie. Polka nie stroni przed wypowiadaniem się na tematy społeczne czy dotyczące organizacji kobiecego touru. W plebiscycie „The best of Iga”, który rokrocznie organizujemy w Sport.pl pod koniec grudnia, w kategorii „Najważniejsza wypowiedź Igi” w mijającym roku, nasi jurorzy wybrali słowa dotyczące zasad regulaminu WTA.
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Pod koniec września Świątek brała udział w turnieju w Pekinie. Obserwowaliśmy wtedy prawdziwą plagę wycofań i kreczów kolejnych tenisistek. Polka, zapytana o to, z czego to jej zdaniem może wynikać, powiedziała:
Sezon jest długi, a w jego drugiej części zawodniczki są bardziej zmęczone. Najtrudniejsza jest ta zmiana w Azji, bo czujesz, że sezon dobiega końca, ale wciąż musisz dać z siebie wszystko. Nie wiem, jak będzie wyglądała moja kariera za kilka lat. Być może będę musiała opuścić niektóre turnieje, nawet jeśli będą obowiązkowe. Przepisy WTA sprawią, że to dla nas istne szaleństwo. Nie da się zmieścić wszystkiego w harmonogramie.
Iga Świątek o zasadach WTA
Kilka tygodni po tych słowach Iga zapowiedziała, że w sezonie 2026 chce pominąć dwa turnieje. Nie zdradziła, które dokładnie, ale można spodziewać się, że nie będą to imprezy wielkoszlemowe, a prędzej rangi WTA 1000 lub WTA 500. W tym roku Polka zagrała najwięcej spotkań ze wszystkich tenisistek – 79. Od lat należy do absolutnej czołówki w zestawieniu najbardziej zapracowanych zawodniczek.
Czytaj także: Sensacyjna oferta dla Lewandowskiego
– Iga otworzyła ważną dyskusję. To mocna opinia i zaangażowanie byłej numer jeden w rozważania na temat kluczowych spraw w WTA – mówi Sport.pl francuski dziennikarz Remi Bourrieres. W podobny sposób wypowiadały się o Świątek Coco Gauff czy Aryna Sabalenka. Problem jest tym większy, że w ostatnich latach wzrosła liczba turniejów obowiązkowych zaliczanych do rankingu WTA. To przymusza tenisistki do gry, inaczej spotyka je kara finansowa oraz punktowa.
Agata Bachanek z TVP Sport i kanału Sofa Sportowa wierzy, że wypowiedź Świątek może wpłynąć na podejście działaczy tenisowych. – Jako była liderka i obecnie druga rakieta świata dobrze, że Iga zabiera głos w tak ważnej sprawie. Wiele tenisistek narzeka na intensywny kalendarz, a dzięki takim wypowiedziom może WTA wreszcie coś zmieni i będzie mniej obowiązkowych imprez do zagrania – mówi.
Podobnie patrzy na to Maciej Zaręba z Canal+ Sport, który także ma nadzieję, że głos największych gwiazd w końcu zmusi federację kobiecego tenisa do wprowadzenia zmian. – To ważny głos płynący od jednej z najważniejszych zawodniczek cyklu. To z jednej strony pokazanie, że moje zdrowie jest najważniejsze, że nie będę się „zabijać”, aby spełnić wymogi, zaś z drugiej wysłanie do WTA następującej wiadomości: „Stop, zastanówcie się, nie idziecie w dobrą stronę”. Cieszy, że inne tenisistki zajęły podobne stanowisko, oby federacja wzięła to pod uwagę – dodaje.
Ważne słowa o hejcie
Część naszych jurorów wybrała jednak inną wypowiedź Świątek jako najważniejszą w ostatnim sezonie. Mowa o jej publikacji na Instagramie, gdy na początku października tenisistka wrzuciła screeny hejterskich wiadomości i komentarzy, jakie otrzymuje w social mediach. Tenisistka dodała do tego komentarz:
Współcześnie w sporcie to smutny element naszej rzeczywistości. Boty, zakłady bukmacherskie, ale też 'fani’. Warto się zastanowić, zwłaszcza że za parę dni Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego.
Komentator Eurosportu Tomasz Wolfke uznał ten wpis za najważniejszy ze strony zawodniczki w tym roku. – Jestem tego samego zdania, co nasza gwiazda. Nic dodać, nic ująć. Brawo, Iga! Trzeba bić na alarm i „chamstwu w życiu przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom” – wskazał Wolfke, cytując Stanisława Tyma. W ostatnich miesiącach kolejne tenisistki upubliczniały podobne wiadomości od hejterów – w tym Magda Linette, Linda Noskova, Maja Chwalińska czy Caroline Garcia. I owszem, social media w pozytywnym sensie skracają dystans między zawodnikami a kibicami, ale to może być też groźne. Tym bardziej że w tym roku zagrożenie przeniosło się także do świata rzeczywistego, gdy stalkerzy zaczepiali na turniejach m.in. Emmę Raducanu czy Karolinę Muchową.
Justyna Kostyra z Eurosportu przyznaje, że za każdym razem, gdy czyta takie wpisy, kręci głową z niedowierzaniem. – Jak można coś takiego napisać drugiemu człowiekowi? Jak można coś takiego w ogóle pomyśleć? Odechciewa się prowadzić media społecznościowe. To ma być narzędzie do kontaktu z kibicami, do pokazywania tego, czego nie widać w telewizji, a staje się miejscem wylewania żali i frustracji na sportowców, często po przegranych zakładach bukmacherskich. Upublicznianie takich wpisów nie jest łatwe, ale jest konieczne, żeby uświadomić ludziom skalę zjawiska i sprawić, że może przynajmniej jedna osoba się zastanowi, zanim kliknie „opublikuj” – podkreśla.
Przemiana po Rzymie
Byli też jurorzy „The best of Iga 2025”, którzy głosowali za wypowiedzią, jakiej Świątek udzieliła w rozmowie ze Sport.pl. W czerwcu, w okresie między Roland Garros, a Wimbledonem, opowiadała o zmianie nastawienia po majowej imprezie w Rzymie.
Faktycznie na tych turniejach przed Rolandem Garrosem byłam zdecydowanie zbyt surowa w stosunku do siebie. To nie pomagało mi w zachowaniu jasności umysłu, żeby rozwiązać problemy na korcie, gdy tego najbardziej potrzebowałam. Paradoksalnie pomogło mi w pewnym sensie to, że przegrałam tak wcześnie w Rzymie. Miałam czas zresetować się, stanąć przed lustrem i pomyśleć, co mi się nie podoba w tym, jak funkcjonowałam na korcie. I miałam też czas to zmienić
– mówiła nam Iga. Adam Addicott najbardziej ceni te słowa naszej tenisistki, bo jak tłumaczy „dają wgląd, jak radzi sobie w rozgrywkach”. – Czasami sportowcy są bardzo powściągliwi i nie chcą rozmawiać o trudnościach, z którymi się borykają. To, że Iga się otworzyła, było naprawdę wspaniałe. Zwróciła też uwagę na błędy, które popełniła, będąc zbyt surową wobec siebie. Ta refleksja jest korzystna nie tylko dla mediów sportowych, ale także dla fanów tenisa, ponieważ łatwiej im nawiązać kontakt z zawodniczką, która pokazuje również swoją ludzką stronę.
W naszym głosowaniu na „Najważniejszą wypowiedź Igi Świątek w 2025” kibice wybrali informację tenisistki o tym, że zakłada fundację i rusza z programem stypendialnym dla zdolnych młodych polskich sportowców. Kilka dni temu Świątek ujawniła nazwiska tych, których będzie wspierać w ramach pierwszej edycji projektu. To Ignacy Andrzejczak (bieg przez płotki), Wiktor Chmurski (pływanie), Liwia Kubin (łyżwiarstwo szybkie), Jan Pyla (golf) oraz Oliwia Sybicka (tenis).