W listopadzie 2023 r. odchodzący minister kultury Piotr Gliński wnioskował do Rady Mediów Narodowych o zmiany w statutach mediów publicznych, które miały utrudnić możliwość wymiany ich władz. Dwa dni później zawiadomienie w tej sprawie złożył do prokuratury Bartłomiej Sienkiewicz, który później został nowym ministrem.
Właśnie w tej sprawie pojawiła się prokurator Ewa Wrzosek, która wysłała ok. 40 wniosków do sądów o zabezpieczenie, chcąc powstrzymać zmiany. Twierdziła, że pilnie wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli i interes społeczny.
Wirtualna Polska zwróciła uwagę m.in. na tempo jej działania. Śledcza dowiedziała się o sprawie 30 listopada 2024 r. i tego samego dnia miała przygotować oraz skierować szereg wniosków do sądów. Dziennikarze portalu ustalili, że część dokumentów mogła powstać w kancelarii prawnej Clifford Chance. Później otrzymywała ona zlecenia od TVP, PAP i Polskiego Radia.
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej w grudniu 2023 r. wszczął śledztwo dotyczące zdarzeń wokół działań Ewy Wrzosek. Po dwóch latach zapadła decyzja o umorzeniu postępowania.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Jakie zarzuty postawiono Ewie Wrzosek?
Dlaczego śledztwo w sprawie Ewy Wrzosek zostało umorzone?
Jakie przepisy naruszyła Ewa Wrzosek?
Kto przygotował wnioski Ewy Wrzosek?
Ewie Wrzosek nie chciała „zabetonowania” mediów publicznych. Pomagała jej kancelaria
W komunikacie czytamy, że Ewa Wrzosek nie przedłożyła przełożonemu pisma Bartłomieja Sienkiewicza do dekretacji. Fakt sporządzenia przez nią wniosków nie został zarejestrowany w odpowiednich systemach ewidencyjnych Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów w Warszawie.
Co więcej, prokuratorzy jednoznacznie ustalili, że wnioski Ewy Wrzosek zostały technicznie i merytorycznie przygotowane oraz sporządzone przez ustalone osoby pracujące w warszawskiej kancelarii prawnej. Następnie, przy wykorzystaniu infrastruktury tej kancelarii, część z nich była drukowana, skanowana, podpisywana profilem zaufanym oraz wysyłana do sądów drogą elektroniczną. Wnioski wysłane pocztą zostały również nadane przez pracowników tej kancelarii.
Sama Ewa Wrzosek zeznała w charakterze świadka, że zgodnie z art. 7 Kodeksu postępowania cywilnego uznała sprawę za niecierpiącą zwłoki i wymagającą natychmiastowej reakcji dla ochrony praworządności i interesu społecznego. Oznajmiła także, że jej działania miały na celu uniemożliwienie planowanego „zabetonowania” mediów publicznych.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Ewy Wrzosek. „Naruszenia formalne i organizacyjne”
Śledczy ustalili, że Ewa Wrzosek naruszyła swoim zachowaniem szereg regulacji, w szczególności przepisy regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury oraz instrukcji kancelaryjnej, a także regulacje o charakterze wewnętrznym, w tym zarządzenie dotyczące podziału czynności.
Prokurator prowadzący postępowanie uznał, że Ewa Wrzosek przekroczyła w ten sposób uprawnienia w rozumieniu art. 231 Kodeksu karnego, jednak nie poniesie ona konsekwencji z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość czynu.
Komunikat tłumaczy, że „stwierdzone naruszenia miały charakter przede wszystkim formalny i organizacyjny, dotyczyły regulacji rangi podustawowej oraz wewnętrznych zasad funkcjonowania prokuratury, a ich waga nie naruszała w sposób istotny chronionego dobra w postaci prawidłowego funkcjonowania tej instytucji”. W związku z tym powinny one być oceniane wyłącznie na płaszczyźnie odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Prokuratura Krajowa dodaje, że uwzględniła również sposób i okoliczności działania, motywację sprawcy oraz ograniczony zakres naruszonych obowiązków.