Portal Spożywczy przypomina, że grudzień i okres świąteczno-noworoczny to najgorętszy czas w handlu, w związku z czym wśród pracowników narastają napięcia. Taka sytuacja ewidentnie ma miejsce w przypadku pracowników sieci Auchan, ponieważ zdecydowali się oni na napisanie do redakcji listu otwartego, w którym poskarżyli się na warunki pracy, ciążącą na nich presję i pogarszającą się sytuację w zakresie benefitów pracowniczych.
Pracownicy Auchan skarżą się na sieć. Napisali list
„(…) chcemy zwrócić uwagę na sytuację, która narasta od dawna, a w tym roku przekroczyła granice naszej wytrzymałości” – czytamy w liście, który cytuje Portal Spożywczy. „Jesteśmy bardzo zawiedzeni i po prostu zmęczeni. Pracujemy ciężko cały rok, często ponad siły, wykonując obowiązki za dwie osoby, bo firma nie zatrudnia nowych pracowników. Zostajemy po godzinach, dźwigamy palety, biegamy między działami i magazynami, starając się, żeby sklep funkcjonował jak należy. Wkładamy w tę pracę serce, energię i zdrowie, a mimo tego coraz częściej mamy poczucie, że nasza praca nie ma żadnego znaczenia. Najbardziej boli nas to, że w tym roku odebrano nawet paczki dla dzieci. My również nie dostaniemy żadnej paczki”.
Dalej pracownicy sugerują, że wszelkie próby zgłaszania problemów albo konieczność wzięcia L4 czy opieki na dziecko spotyka się z brakiem zrozumienia ze strony przełożonych i pociąga za sobą gorsze traktowanie.
„Nie możemy powiedzieć ani słowa, bo od razu jesteśmy traktowani gorzej. Wymaga się od nas, żeby wszystko było robione natychmiast, na już, bez żadnego zrozumienia. Każde L4, opieka na dziecko, a nawet wypadek w pracy kończy się tym, że patrzy się na nas jak na problem. Jakby człowiek nie miał prawa zachorować czy mieć dziecka” – piszą.
Kolejny problem to – według pracowników Auchan – nierealistyczne cele.
O premiach miesięcznych można zapomnieć. Cele są ustawiane tak, że praktycznie nigdy nie są do zrobienia, więc pracownik zostaje z niczym.
Auchan odpowiada na zarzuty pracowników
Redakcja Portalu Spożywczego poprosiła Auchan o ustosunkowanie się do tych zarzutów. „Odnosząc się do kwestii warunków pracy, podkreślamy, że stale je monitorujemy i poprawiamy. Ze szczególną uwagą odnosimy się również do tego sygnału zdając sobie sprawę, że grudzień jako okres wzmożonego handlu łączy się ze wzmożonym wysiłkiem naszych ekip. W wielu sklepach na ten czas zapewniliśmy wsparcie dzięki pracownikom tymczasowym” – napisała w odpowiedzi Hanna Bernatowicz, Dyrektor Komunikacji Auchan.
Tymczasem pracownicy Auchan skarżą się również na to, że jako benefit otrzymują od firmy karty przedpłacone na kwotę 775-875 zł, którą mogą zrealizować tylko w sklepach Auchan.
Pracownicy Auchan niezadowoleni z kart przedpłaconych. „Co to jest?”
„Tylko co to jest przy dzisiejszych cenach?” – pytają retorycznie. „Zwłaszcza w sklepie, który wcale nie jest najtańszy” – dodają.
W odpowiedzi Hanna Bernatowicz tłumaczy, że decyzja o zastąpieniu paczek dla pracowników i ich dzieci wyższymi doładowaniami kart przedpłaconych to decyzja Komisji Socjalnej, w której zasiadają przedstawiciele związków zawodowych działających w Auchan. Ci ostatni mieli uznać, że dzięki temu każdy pracownik zaopatrzy się w to, co jest mu najbardziej potrzebne bądź najbardziej mu odpowiada. Bernatowicz poinformowała także, że wartość doładowań świątecznych kart przedpłaconych na rok 2025 mieściła się w przedziale od 1050 zł do 1250 zł (w zależności od sytuacji socjalnej pracownika).
- Kiedy niedziele handlowe 2026? W te dni zrobimy zakupy
- Lidl, Biedronka czy Dino? Która z sieci ma najwięcej pracowników?
Szefowa komunikacji Auchan dodała też, że od 2025 r. w całej sieci obowiązuje ogólnopolski katalog benefitów, który wprowadzono po to, by nie było różnic między sposobem wynagradzania pracowników w poszczególnych sklepach.
NFZ obniża wyceny popularnych świadczeń. Do szpitali trafi mniej pieniędzyPolsat News