Wisła Kraków rok 2025 zakończy z 43 punktami w 1. ligowej tabeli. Dla porównania – wicelider, czyli Polonia Bytom, ma „tylko” 34 oczka. To sprawia, że ekipa z Małopolski na ten moment jest głównym kandydatem do awansu do Ekstraklasy, ale co ciekawe, ostatnio nie radziła sobie zbyt dobrze. W ostatnich sześciu meczach odniosła tylko dwa zwycięstwa, w międzyczasie odpadając z Pucharu Polski po niespodziewanej porażce z Zawiszą Bydgoszcz.

Zobacz wideo Oto cała prawda o talencie Lewandowskiego. „Ktoś, kto to mówił, po prostu kłamie”

Królewski zabrał głos ws. transferów Wisły

Według doniesień medialnych Wisła Kraków nie jest w pełni zadowolona z tego, jak wygląda obecna kadra zespołu. Z tego powodu zamierza w okresie zimowym dokonać kilku transferów. Najwięcej mówiło się o wzmocnieniu pozycji skrzydłowego oraz napastnika – gdzie Wiśle może nie brakuje jakości, ale głębi. Krakowscy kibice liczyli choćby na pozyskanie Łukasza Zjawińskiego, czyli gwiazdy Polonii Warszawa.

ZOBACZ TEŻ: Oficjalnie. Hit transferowy Wieczystej Kraków!

Jarosław Królewski, prezes Wisły, w drugiej połowie grudnia przekazał na portalu „X”, że transfer 24-latka jest możliwy, ale raczej nie w zimowym okienku. Teraz natomiast 39-latek przekazał nieco inne informacje. W wywiadzie z „Gazetą Krakowską” podkreślił, że Zjawiński nie znajduje się już w orbicie zainteresowań lidera Betclic 1. ligi.

– Tego tematu już nie ma. Zarówno z agentami, jak i z zawodnikiem osobiście powiedzieliśmy sobie, że w tej konfiguracji my tej transakcji nie zrobimy i ona jest po prostu zamknięta. Jeszcze raz powtórzę, tego tematu już nie ma – podsumował Królewski, który w tej samej rozmowie stwierdził, że priorytetem Wisły może być sprowadzenie „napastnika łamanego przez skrzydłowego”.

Wisła Kraków kolejny mecz rozegra 6 lutego. Jej rywalem będzie GKS Tychy.