Wywiad Edyty Górniak dla Wirtualnej Polski odbił się w mediach szerokim echem. Wszystko przez wypowiedź artystki o oszustwie finansowym, którego miała paść ofiarą. – W połowie roku dowiedziałam się, że byłam okradana. Narosło bardzo dużo różnych problemów przez kilka lat. Przy okazji jestem naprawdę szczerze wdzięczna Urzędowi Skarbowemu w Łodzi, który bardzo mi pomógł. Pomogła mi policja – powiedziała Górniak. Paweł Jasiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, przekazał „Faktowi”, że dochodzenie w sprawie zostało wszczęte 12 listopada.
Zobacz wideo Jak to skomentowała?
Edyta Górniak miała paść ofiarą oszustwa. Trwa dochodzenie
We wspomnianym wywiadzie Edyta Górniak wyjawiła, że miała zostać oszukana przez księgową. – Szkoda, że kobieta kobiecie, bo to była pani księgowa, potrafi z premedytacją po prostu doprowadzić do takiej sytuacji, że mam stan przedzawałowy. A naprawdę tak było w tym roku – mówiła.
Przedstawiciel prokuratury w rozmowie z „Faktem” ujawnił, że w listopadzie zostało wszczęte dochodzenie „w przedmiocie czynu zabronionego z art. 276 kodeksu karnego”. – Tj. ukrywania dokumentów przez osobę nieuprawnioną, a dotyczy to dokumentacji wspomnianej działalności przez osobę, która posiadała tę dokumentację w okresie od sierpnia 2025 do listopada 2025 r. – mówi Paweł Jasiak. – Za to grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Została zgromadzona niezbędna dokumentacja i przesłuchano świadków – dodał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Edyta Górniak szczerze o współpracy z synem
Trwają ostatnie przygotowania do sylwestrowych imprez stacji telewizyjnych. Edyta Górniak w tym roku jest gwiazdą polsatowskiej „Sylwestrowej Mocy Przebojów”. Na scenie ma towarzyszyć jej syn Alan Enso. Wokalistka, która była gościnią „halo tu polsat”, wyjawiła w śniadaniówce, że nie przepada za pracą z synem. – Ja nie lubię pracować z moim synem i on nie lubi pracować ze mną – wyznała. Jak się okazuje, problemem jest to, że mają różne spojrzenie na wiele kwestii. – On ma swoją koncepcję. Jest artystą, twórcą, więc po prostu chciałby po swojemu, no a ja chciałabym po swojemu (…). Jak już się złapiemy, to jest super, no ale czasem mamy trudne rozmowy – dodała Górniak.