- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
W niedzielę na Florydzie odbyło się spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. Prezydenci ogłosili m.in., że poczynili postępy w kierunku zakończenia wojny.
Podczas wspólnej konferencji z ust przywódcy USA padły jednak zaskakujące słowa.
— Elektrownia [Zaporoska Elektrownia Jądrowa — red.] jest w dobrym stanie. Prezydent Putin współpracuje z Ukrainą. To, że Putin jej nie bombarduje, świadczy o czymś — dodał.
— Rosja będzie pomagać [w odbudowie Ukrainy — red.]. Rosja chce, żeby Ukraina osiągnęła sukces. Putin był bardzo szczodry, mówiłem to prezydentowi Zełenskiemu. Mówił o dostarczaniu taniej energii elektrycznej — powiedział prezydent USA.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
- Co powiedział Donald Trump o Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej?
- Jakie były reakcje ekspertów na słowa Trumpa?
- Jakie są warunki dla zakończenia wojny według Trumpa?
- Dlaczego Krajew uważa, że Trump wspiera rosyjską dyplomację?
Trump znowu szokuje słowami o Putinie. „To dla nas wszystkich stanowi problem”
O znaczeniu niedzielnego spotkania, nowych warunkach pokoju oraz roli Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej rozmawiamy z amerykanistą i ekspertem Rady Polityki Zagranicznej Ukraiński Pryzmat.
— W rzeczywistości obecna retoryka Trumpa jest raczej powtórzeniem „dyplomacji papugi”. Powtarza on ostatnią usłyszaną narrację. I właśnie dlatego fakt, że zadzwonił do Putina przed spotkaniem i po spotkaniu, stanowi dla nas wszystkich problem, ponieważ w istocie jego przygotowania do szczytu w Mar-a-Lago były częścią prorosyjskiej propagandy — uważa Oleksandr Krajew.
Ekspert przyznaje, że znaczenie ukraińskiej elektrowni jest dziś kluczowe.
— Ukraińska dyplomacja przekonała Trumpa o znaczeniu tej kwestii, ale jego obecne stanowisko jest również pod wpływem ostatnich kontaktów z Kremlem i właśnie stanowiska Rosji — zauważa ekonomista.
Zdaniem naszego rozmówcy Zaporoska Elektrownia Jądrowa mogłaby odegrać taką samą rolę w tych negocjacjach, jak ukraińskie metale rzadkie, na które USA podpisały z Ukrainą umowę.
— To, że elektrownia może zostać wykorzystana dla interesów samego Trumpa, to efekt ukraińskiej dyplomacji, aby powiązać tę kwestię z jego własnymi interesami i pozostawić ją w ramach procesu. W zasadzie tak samo, jak w przypadku porozumienia w sprawie metali ziem rzadkich — zaznacza Krajew.
PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT / PAP
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (L) i prezydent USA Donald Trump podczas spotkania dotyczącego planu pokojowego, Miami, Floryda, USA, 28 grudnia 2025 r.
Zaskakujące słowa Trumpa o Putinie. „W tym kontekście wspiera rosyjską dyplomację”
Rozmówca Onetu odnosi się także do wypowiedzi prezydenta USA, który w niedzielę stwierdził, że „prezydent Putin współpracuje z Ukrainą” i że „chce zakończenia wojny”.
— To jest niczym więcej, niż próbą skłonienia Rosjan do podjęcia rozmów — pochwaleniem ich, powtórzeniem ich oświadczeń i nadzieją na normalny udział w negocjacjach — tłumaczy.
Ukraiński amerykanista nie kryje także, że w retoryce Donalda Trumpa ciągle można dostrzec prorosyjską propagandę oraz promowanie Władimira Putina.
— W tym kontekście Trump wspiera rosyjską dyplomację, ponieważ w gruncie rzeczy liczy się dla niego tylko udział Rosjan w negocjacjach. A to, że zagraża to całemu procesowi negocjacyjnemu, jest już kwestią drugorzędną — ocenia.
Trump zmusi Ukrainę do przyjęcia warunków Putina? „To nie powinno tak działać”
Na koniec ekspert Rady Polityki Zagranicznej Ukraiński Pryzmat komentuje wypracowane w ostatnim czasie nowe warunki pokojowe. Jego zdaniem ciągle są to mało realistyczne założenia.
— Jeśli chodzi o realne warunki pokoju — obecnie możemy jedynie mówić o warunkach zawieszenia broni, a nawet one wydają się mało realistyczne ze względu na stanowisko Rosji. Rosja proponuje zawieszenie broni jako punkt końcowy negocjacji, kiedy Ukraina zrezygnuje z terytorium, z NATO, zmniejszy armię i zmusi Zachód do zniesienia sankcji, dopiero wtedy, jak twierdzą, Rosja zgodzi się na zawieszenie broni — wylicza.
— Z punktu widzenia normalnej dyplomacji jest to nieadekwatne i nie powinno tak działać, a właśnie to opóźnia normalny proces dyplomatyczny w kontekście porozumienia pokojowego — bez zgody na zawieszenie broni żadne inne porozumienia nie są możliwe — dodaje Oleksandr Krajew.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: szymon.piegza@redakcjaonet.pl
Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.