Po tym, jak Michał Kobosko zrezygnował z kandydowania na szefa Polski 2050, lista kandydatów wygląda następująco:

  • Paulina Hennig-Kloska
  • Rafał Kasprzyk
  • Joanna Mucha
  • Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
  • Ryszard Petru
  • Bartosz Romowicz

Michał Kobosko napisał list do członków Polski 2050

„Chcę Was poinformować, że nie będę startować w styczniowych wyborach na Przewodniczącego naszej partii” — czytamy w liście Michała Kobosko wysłanym do członków partii.

„To efekt moich przemyśleń, ale też bardzo wielu rozmów, które w tygodniach przedświątecznych odbyłem z naszymi organizacjami regionalnymi oraz indywidualnie z wieloma z Was. Choć podtrzymuję pogląd, że łączenie funkcji szefa partii z rolą posła do PE jest możliwe (służę przykładami obecnych i byłych liderów partyjnych, którzy zasiadają w PE), to jednak dotyczy to organizacji politycznych operujących w realiach bardziej stabilnych i przewidywalnych niż nasza. Obowiązki szefa PL2050 przez co najmniej najbliższe dwa lata do wyborów to nie 100, lecz 200 proc. pełnego zaangażowania” — pisze dalej.

Michał Kobosko: władza w partii stała się w praktyce jednoosobowa

„Wiem dobrze, co dzieje się dziś wewnątrz naszej organizacji. Z rozmów z naszymi strukturami widzę jednak, że w partii nie ma pełnej wiedzy ani zrozumienia, jak funkcjonowała nasza centrala, jakie błędy i wypaczenia zostały popełnione. I co realnie trzeba dziś zmienić, byśmy mieli szansę istnieć znacznie dłużej niż do wyborów w roku 2027. Od lata 2024, gdy zostałem jedynym przedstawicielem PL2050 w PE, przestałem pełnić rolę w Zarządzie Krajowym naszej partii. Obowiązki I wiceprzewodniczącej partii przejęła po mnie Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Od tego momentu władza w partii stała się w praktyce jednoosobowa. Tak, partia ma Przewodniczącego i Zarząd Krajowy, ale władza została w pełni skoncentrowana w jednych rękach. Nie oceniam, stwierdzam tylko fakt — powszechnie znany w centrali, niekoniecznie znany i uświadomiony w regionach” — zaznacza Kobosko w liście do członków Polski 2050.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dlaczego Michał Kobosko zrezygnował z kandydowania?

Kto jest wśród kandydatów na szefa Polski 2050?

Jakie zmiany są potrzebne w Polsce 2050?

Kogo Michał Kobosko popiera w wyborach?

„Gdzie dziś jesteśmy, widać gołym, nieuzbrojonym okiem. Szorujemy po dnie w sondażach, mamy osłabione i zdemotywowane struktury, programowo jesteśmy rozwodnieni i nierozpoznawalni. I dlatego potrzebna jest nam Zmiana totalna na szczytach naszej partii. Zerwanie z tym, co było — i jak było” — wskazuje.

Michał Kobosko: trzymam kciuki za Paulinę Hennig-Kloskę, Joannę Muchę i Ryszarda Petru

„Jakie zadania będzie miał nowy szef partii? Po pierwsze, by przejść do tworzenia naszej przyszłości, trzeba zamknąć niezamknięty wciąż etap naszej historii. A zatem rozliczenie wewnętrzne i wyciągnięcie wniosków ze skrajnie nieudanej kampanii prezydenckiej. Po drugie praca nowego Przewodniczącego i Zarządu ze strukturami regionalnymi. Z rozmów z Wami wyciągam wniosek, że takiej współpracy nie było, że zerwane zostały wcześniej istniejące kanały kooperacji między centralą a regionami” — czytamy.

„Po trzecie, komunikacja partii. Pole do zbudowania właściwie od nowa, bo dziś konia z rzędem temu, kto wie, jak komunikacja działa, jakie cele realizuje, ile i za ile wykonuje. Po czwarte, a propos „za ile” — członkowie partii mają pełne prawo do wiedzy, jak zarządzane są dość szczupłe środki finansowe, jakimi zarządzamy. Po piąte — i to najważniejsze w kontekście naszych szans na przyszłość — określenie naszej aktualnej podstawy programowej. Czym jesteśmy, o co walczymy i kogo reprezentujemy. Na scenie politycznej i w parlamencie. Nie gigantyczny, rozbudowany program, ale kilka głównych linii, z którymi chcemy być identyfikowani” — dodaje Kobosko.

„Z powyższego widać, że w styczniowych wyborach opowiem się za Zmianą. Bardzo poważną Zmianą. Kontynuacja tego, co i jak dotychczas, przyniosłaby kontynuację obecnych trendów. Czyli wegetację zakończoną uwiądem organizacji. Nie wolno nam do tego dopuścić. Zbyt wiele udało nam się razem zbudować z totalnie niczego, byśmy po prostu to teraz odpuścili i udali się do innych zadań. Dlatego na koniec, jeszcze raz życząc Wam najlepszości, apeluję, byście w wyborach w styczniu masowo opowiedzieli się za Zmianą! Szczególnie trzymam kciuki za Paulinę Hennig-Kloskę, Joannę Muchę i Ryszarda Petru (kolejność alfabetyczna), którzy łączą rozbudowane doświadczenie polityczne z ambicją wzmacniania naszej organizacji. Polska 2050 ma ogromne szanse na życie po życiu, na bazie odnowionych wartości, dopasowanych do dzisiejszego popytu na rynku politycznym. Chcę być częścią takiej właśnie Zmiany” — kwituje polityk.