FC Porto pokonało 1:0 Red Bull Salzburg w pierwszej serii gier fazy ligowej Ligi Europy. Jakub Kiwior i Jan Bednarek rozegrali kolejne dobre zawody na środku obrony Smoków, co docenił portugalski dziennik „A Bola”.
Porto nie dało sobie wbić gola, a w samej końcówce samo trafiło do siatki, rzutem na taśmę wyrywając w Austrii trzy punkty. Obaj Polacy byli pewnymi punktami defensywy. Ważną interwencję zanotował Kiwior, wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki. Bednarek z kolei mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego gol został nieuznany przez zagranie ręką jego kolegi z zespołu.
Bednarek i Kiwior zachwycają w Porto. „Bliźniaki”
Jan Bednarek otrzymał za swój występ notę „7”.
– Był niemal nie do przejścia u boku swojego „bliźniaka” Kiwiora, zamykając każdą lukę, która mogłaby zagrozić bramce Diogo Costy. Strzelił nawet bramkę, ale wcześniej Samu dotknął piłki ręką i gol został anulowany. Jest jak skała w środku obrony niebiesko-białych – czytamy.
Tę samą ocenę otrzymał od „A Boli” Kiwior.
– Zna swojego „bliźniaka” Bednarka jak nikt inny i dzięki temu prezentuje bardzo równą formę. Świetna pierwsza połowa, intensywność i imponująca gra, którą pokazał, blokując drogę do bramki Diogo Costy – pisze dziennik.
WIĘCEJ O REPREZENTANTACH POLSKI:
Fot. Newspix