Atletico słabo weszło w sezon La Ligi, ale złapało stabilizację. Przed derbami Madrytu strata do Królewskich wynosiła dziewięć punktów. Real do tej pory w sezonie był bezbłędny.

Podopieczni Diego Simeone świetnie weszli w spotkanie. Na bramkę Thibaut Courtois sunęła akcja za akcją. W 14. minucie ataki gospodarzy przyniosły wymierny efekt. Po dośrodkowaniu z prawej strony Giuliano Simeone Robin Le Normand głową z czterech metrów trafił do siatki Królewskich.

Miejscowi starali się pójść za ciosem i trafić zagubiony momentami Real. Królewscy jednak pozbierali się i już ich pierwsza groźna akcja zakończyła się trafieniem. W 25. moment nieuwagi gospodarzy wykorzystał Arda Guler zagrywając do Kyliana Mbappe, a ten w sytuacji sam na sam wyrównał.

jedenaście minut później Real prowadził. Błąd popełniła obrona Atletico. Vinicius Junior z lewej strony pola karnego zagrał do Gulera, a ten strzałem z ok. 12 metrów pokonał Jana Oblaka. Gospodarze odpowiedzieli po trzech minutach, kiedy Julian Alvarez przymierzył z dystansu i ostemplował słupek.

ZOBACZ WIDEO: Przyjęła pod dach Ukrainkę. Teraz co miesiąc dostaje od niej taki SMS

W 42. minucie wydawało się, że będzie remis. Po dośrodkowaniu Clement Lenglet po dośrodkowaniu z kornera skierował piłkę do bramki. Po analizie VAR arbiter słusznie gola anulował dopatrując się zagrania ręką. W doliczonym czasie 1. połowy był już jednak remis. Z lewej strony dogrywał Koke, a Alexander Sorloth strzałem głową z sześciu metrów wyrównał.

Po zmianie stron Atletico atakowało i dość szybko dopięło swego. W 49. minucie Arda Guler sfaulował Nico Gonzaleza, sędzia bez wahania wskazał na rzut karny dla Atletico, którego na gola zamienił Julian Alvarez.

Prowadząc to gospodarze szukali kolejnego trafienia. W 62. minucie powinno być 4:2. Gonzalez zagrał do Sorlotha, który przegrał w sytuacji sam na sam Courtois! Kilkadziesiąt sekund później kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Alvarez, Courtois nie był w stanie odbić piłki.

Królewscy zaatakowali, Atletico cofnęło się, ale Jan Oblak nie musiał wykazywać się bramkarskim kunsztem. Drużyna Diego Simeone w doliczonym czasie trafiła po raz piąty! Real na kolanach. Po stracie Królewskich na własnej połowie, zagranie do Antioine’a Griezmana, a ten w sytuacji sam na sam płasko uderzył do bramki W La Lidze gospodarze zmniejszyli straty do Królewskich do sześciu punktów.

Atletico Madryt – Real Madryt 5:2 (2:2)
1:0 – Robin Le Normand 14′
1:1 – Kylian Mbappe 25′
1:2 – Arda Guler 36′
2:2 – Alexander Sorloth 45+3
3:2 – Julian Alvarez (k.) 52′
4:2 – Julian Alvarez 64′
5:2 – Antoine Griezmann 90+3′

Składy:

Atletico Madryt: Jan Oblak – Marcos Llorente, Robin Le Normand, Clement Lenglet, David Hancko (83′ Javi Galan) – Giuliano Simeone (90+2′ Alex Baena), Pablo Barrios, Koke, Nicolas Gonzalez (83′ Antoine Griezmann) – Alexander Sorloth (67′ Conor Gallagher), Julian Alvarez (90+2′ Nahuel Molina).

Real Madryt: Thibaut Courtois – Dani Carvajal (59′ Eduardo Camavinga), Eder Militao (46′ Raul Asencio), Dean Huijsen (89′ Gonzalo Garcia), Alvaro Carreras – Arda Guler (59′ Franco Mastantuono), Federico Valverde, Aurelien Tchouameni, Vinicius Junior -Jude Bellingham (70′ Rodrygo Goes), Kylian Mbappe.

Żółte kartki: Sorloth, Gonzalez, Lenglet, Simeone, Gallagher (Atletico) oraz Guler, Asencio, Carreras, Mastantuono (Real).

Sędzia: Javier Alberola Rojas.