• „Mur dronowy” ma powstać na wschodniej flance NATO, także w Polsce; 
  • Jak mówił w TOK FM  europoseł Bartosz Arłukowicz z KO, „Putin się rozbestwił, czerwone dywany u Trumpa pozwoliły prezydentowi Rosji myśleć, że staje się panem świata”. – Nie, nie staje się panem świata i Europa stanie naprzeciwko niego – podkreślił. 
  • W ramach unijnych środków można zbudować więcej niż jedynie ochronę przeciwdronową, uważa z kolei Marek Sawicki z PSL. 

W piątek odbyła się wideokonferencja na temat muru dronowego, zwołana na wniosek Komisarza UE ds. obrony Andrius Kubilius. Zaproszenie otrzymało dziewięć państw UE, w tym Polska, którą reprezentował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Oprócz Polski zaproszono: Bułgarię, Danię, Estonię, Finlandię, Litwę, Łotwę, Rumunię i Słowację.

– Postrzegamy mur dronowy jako element większego przedsięwzięcia, które nazywamy obecnie Strażą Wschodniej Flanki – powiedział Kubilius, podkreślając, że działania te mają na celu wzmocnienie ochrony państw członkowskich położonych na wschodniej flance UE.

– Putin się rozbestwił, czerwone dywany u Trumpa pozwoliły prezydentowi Rosji myśleć, że staje się panem świata. Nie, nie staje się panem świata i Europa stanie naprzeciwko niego. Przy czym nie mówię tutaj o żadnych działaniach wojennych, tylko o działaniach obronnych. Mur jest jedną z takich inicjatyw – skomentował w TOK FM europoseł Bartosz Arłukowicz z KO. 

„Polska ma „ogromne środki z programu SAFE”

Kubilius dodał, że szerszy projekt będzie składał się z trzech komponentów – oprócz powietrznego, także naziemnego oraz morskiego. W przypadku tego ostatniego, jak powiedział Kubilius, chodzi o gotowość na wszelkie możliwe prowokacje nadchodzące od strony morza. Jak zastrzegł jednak komisarz realizacja projektu będzie wymagała stworzenia kompleksowego europejskiego instrumentarium finansowego. Decyzje w tej sprawie mają jednak należeć do przywódców państw członkowskich oraz Ukrainy. 

Zdaniem Marka Sawickiego z PSL, Polska ma „ogromne środki z programu SAFE, a także także przeniesione środki z KPO również na infrastrukturę obronną”. – Z tych pieniędzy można zbudować nie tylko potężną osłonę przeciwdronową, ale także przebudować polską armię tak, żeby była gotowa do obrony przed ewentualnym atakami – zapewnił w rozmowie z TOK FM. 

Wiadomo, że istotnym elementem ma być także nowy program finansowania przemysłu obronnego, tzw. EDIP (ang. European Defense Industry Program). Negocjacje nad odpowiednim rozporządzeniem są na finiszu i mają zakończyć się na początku października. Ma on umożliwić realizację przedsięwzięć o charakterze regionalnym, które zyskają status wspólnego interesu europejskiego.
W ramach EDIP pojawić ma się również nowe rozwiązanie prawne, które ma stanowić podstawę prawną dla państw członkowskich, chcących uczestniczyć wspólnie w regionalnych projektach. Dzięki temu możliwe będzie m.in. sprawniejsze przeprowadzanie procedur zakupowych, a także korzystanie z ulg, np. zwolnień z podatku VAT.
Komisja Europejska przyznała Polsce największą część z puli 150 mld euro pożyczek na obronę SAFE. Z kwotą w wysokości 43,7 mld euro Polska będzie największym beneficjentem programu. W dalszej kolejności są Rumunia, Francja i Węgry, które mają otrzymać po ponad 16 mld euro.
Do udziału w programie SAFE zgłosiły się wszystkie tzw. kraje przyfrontowe.

Źródło: TOK FM, PAP