Restauracja Belvedere, położona w sercu parku Łazienki Królewskie, od dłuższego czasu jest przedmiotem skarg okolicznych mieszkańców. Jak relacjonują „Gazecie Wyborczej”, w weekendy organizowane są tam wesela, podczas których nagłośnienie ustawiane jest w szklarni, a muzyka rozbrzmiewa do późnych godzin nocnych. „Oni organizują tam w weekendy wesela. Wtedy wystawiają aparaturę nagłaśniającą do szklarni. Te głośniki łupią do drugiej, trzeciej w nocy. Słychać w całej okolicy” — mówi jeden z mieszkańców w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Mieszkańcy podkreślają, że dźwięki i wibracje z basowych głośników są odczuwalne w ich domach, a problem nasila się w cieplejszych miesiącach, gdy okna pozostają otwarte.
Z powodu narastających trudności, wspólnoty mieszkaniowe z okolicy wystosowały oficjalny apel do Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie, domagając się zaprzestania zakłócania ciszy nocnej przez restaurację. W piśmie z końca 2024 r., podpisanym przez cztery wspólnoty, wskazano na negatywny wpływ całonocnych imprez na komfort mieszkańców oraz na przyrodę parku.
Z dokumentów wynika, że policja wielokrotnie potwierdzała naruszenie spokoju przez lokal, a niektóre sprawy trafiły do sądu. W czerwcu tego roku funkcjonariusze skierowali do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieście wniosek o ukaranie właścicieli restauracji.
Anna Knapczyk, dyrektorka restauracji Belvedere, przedstawia sytuację inaczej niż mieszkańcy. Jak twierdzi, imprezy z muzyką odbywają się w lokalu od wielu lat, a nagłośnienie znajduje się wewnątrz budynku. Według niej, do 2023 r. nie pojawiały się żadne sygnały o uciążliwości restauracji, co tłumaczy znaczną odległością od najbliższych sąsiadów oraz obecnością ruchliwej ulicy Belwederskiej. Knapczyk podkreśla, że skargi zaczęły napływać dopiero w ubiegłym roku, a jej zdaniem ich inicjatorem jest jeden szczególnie aktywny mieszkaniec.
W odpowiedzi na zarzuty restauracja zleciła profesjonalne pomiary natężenia dźwięku podczas imprez, które — jak przekonuje dyrektorka — wykazały, że poziom hałasu nie przekracza naturalnego tła okolicy. Dodatkowo w 2023 r. zamontowano kotary dźwiękochłonne, przeszkolono personel w zakresie minimalizowania emisji dźwięku oraz zlecono akustykowi rekonfigurację sprzętu nagłaśniającego. Ponowne pomiary miały potwierdzić, że restauracja nie przekracza norm hałasu w porze nocnej.
Choć dyrekcja Belvedere wskazuje na pojedynczego inicjatora skarg, rozmowy z mieszkańcami pokazują, że problem jest szerszy. Pod apelem do Muzeum Łazienki Królewskie podpisały się cztery wspólnoty mieszkaniowe. Mieszkańcy podkreślają, że najbardziej dokuczliwe są wibracje przenoszące się do mieszkań, a nie tylko sam dźwięk. Niektórzy przyznają, że montaż wygłuszających ekranów poprawił sytuację, ale nie rozwiązał jej całkowicie.
Muzeum Łazienki Królewskie, które dzierżawi teren restauracji, zapewnia, że pozostaje w stałym kontakcie z najemcą i monitoruje sytuację. Przedstawicielka instytucji, Anita Kacprzyk, informuje, że według wiedzy muzeum restauracja wdrożyła rozwiązania ograniczające ewentualne uciążliwości akustyczne i nie stosuje nagłośnienia na zewnątrz obiektu.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Polecamy również:
- Jakie skargi zgłaszają mieszkańcy ulicy Sulkiewicza?
- Co mówi dyrektorka restauracji Belvedere na temat hałasu?
- Jakie działania podjęło Muzeum Łazienki Królewskie w tej sprawie?
- Czy mieszkańcy uważają, że problem dotyczy tylko jednego mieszkańca?
16 pereł. Miejsca w Polsce, które musisz odwiedzić