Bloomberg poinformował, że propozycja kanclerza Niemiec zakłada umożliwienie rozwoju technologii hybrydowych i tzw. range extenderów.
Friedrich Merz zapowiedział, że podczas nieformalnego spotkania liderów UE w Kopenhadze, które odbędzie się 1 października, będzie promował zniesienie zakazu silników spalinowych. Bloomberg poinformował, że propozycja kanclerza Niemiec zakłada umożliwienie rozwoju technologii hybrydowych i tzw. range extenderów.
Kanclerz Niemiec podkreślił, że obecne regulacje unijne, które mają wyeliminować nowe auta benzynowe i diesle od 2035 roku „są dużym wyzwaniem dla niemieckiego sektora motoryzacyjnego”. Podkreślił, że branża powinna mieć możliwość samodzielnego wyznaczania drogi do neutralności klimatycznej.
Jak jednak podkreśla szef niemieckiego rządu, nie ma w tej sprawie jedności w koalicji. – Wciąż nad tym pracujemy i wierzę, że osiągniemy dobry rezultat – powiedział.
Wypowiedzi Friedricha Merza pojawiły się w kontekście zbliżających się rozmów o zaostrzeniu celów klimatycznych na 2040 rok. Komisja Europejska zaproponowała w lipcu zmianę w unijnym prawie klimatycznym, zgodnie z którą UE ma zobowiązać się do zredukowania w 2040 roku gazów cieplarnianych o 90 proc. w stosunku do poziomów z 1990 roku. „Temat transformacji energetycznej i jej wpływu na przemysł stał się jednym z głównych punktów agendy politycznej UE” – podkreśla Bloomberg.
Problemy niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego
Szef ACEA i Mercedes-Benz Ola Källenius od dawna apeluje o większą elastyczność w przepisach dotyczących emisji CO2. Jego zdaniem zbyt restrykcyjne regulacje mogą zniechęcić konsumentów i zagrozić miejscom pracy. Niemiecki przemysł motoryzacyjny zmaga się obecnie z rosnącą konkurencją z Chin oraz skutkami globalnych napięć handlowych.
Czytaj też:
„Liczba samochodów elektrycznych w Polsce zbliży się do miliona”. Padł terminCzytaj też:
Bocheński o słowach von der Leyen: Politycy KO jako pierwsi wstali i oklaskiwali