Prezydent Karol Nawrocki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia ZET odniósł się do incydentu w Wyrykach, gdzie uszkodzeniu uległ jeden z domów mieszkalnych.


Sprawa odbiła się szerokim echem, ponieważ początkowa wersja zakładała, że zniszczenia były efektem działania rosyjskich dronów. Później media ujawniły, że spowodował je myśliwiec, który próbował zneutralizować rosyjskiego bezzałogowca. – Ja oczywiście dostałem taki raport od pana generała Kukuły. Wiem, co się wydarzyło. Wiem też, że reakcja naszego wojska, ale też reakcja sojuszników była 10 września taka jak powinna – powiedział prezydent. Według niego, nie mogło być innej reakcji polskich sił zbrojnych.

Nawrocki: Szykowanie się do wojny jest gwarancją pokoju


Nawrocki mówił, że wraz z prezydentami państw bałtyckich śledzi sytuację nad Bałtykiem. – Widzimy, że Rosja prowadzi na nim wojnę hybrydową. To oczywiście niepokoi. Czekamy na analizę wojskowych. Bezpieczeństwo jest najważniejsze – powiedział.


Prezydent podkreślił, że od samego początku nawołuje, aby być gotowym do ewentualnej wojny, aby wygrać pokój.


– Uznaję, że szykowanie się do wojny jest gwarancją pokoju, a więc 5 proc. PKB na siły zbrojne, kupowanie najlepszego sprzętu na całym świecie, inwestycja w polskiego żołnierza, także szeregowego i zwiększenie polskiej armii. W ten sposób kupuje się po prostu pokój – stwierdziła głowa państwa.


W ocenie Nawrockiego, 10 września, kiedy to rosyjskie drony wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną, powinien być dla nas nie tylko doświadczeniem, ale również lekcją. – To nie jest tylko doświadczenie, wyjątkowe w historii III RP i państw NATO, ale to także dla nas wszystkich lekcja, która powinna nas zmusić i zresztą za sprawą RBN tak się stało, do refleksjach o systemach antydronowych, do rozwijania właśnie tego rodzaju i tego narzędzia walki z wojną hybrydową – podkreślił i dodał: „I tak patrzymy na 10 września, niezależnie od tego, co wydarzyło się w samych Wyrykach”.

NATO reaguje na incydenty w powietrzu


W ostatnim czasie Sojusz Północnoatlantycki podjął decyzję o wzmocnieniu środków ISR (wywiadowcze, obserwacyjne i rozpoznawcze) w przestrzeni nad Morzem Bałtyckim.


NATO „będzie prowadzić jeszcze bardziej wzmożoną czujność dzięki nowym, wielodomenowym zasobom w regionie Morza Bałtyckiego” – przekazało w sobotę kierownictwo Sojuszu.


To reakcja na serię ostatnich powietrznych incydentów, które z dużym prawdopodobieństwem stanowiły prowokację Rosji wobec państw „wschodniej flanki” NATO, w tym Polski.


Czytaj też:
Posłanka KO strofuje prezydenta. Bezlitosna odpowiedź: Do szkołyCzytaj też:
Nawrocki obiecał to po wyborach. Wkrótce pierwszy krokCzytaj też:
„Ukraina nie jest krajem niepodległym”. Orban odpowiedział Zełenskiemu