– Nigdy dotąd nie widziałem, by NATO było tak silne jak dziś – podkreślił doradca Donalda Trumpa. Kellogg przywołał jako przykład incydent z 2015 r., gdy Turcja zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24 po naruszeniu jej przestrzeni powietrznej. – To pokazuje, że czasem trzeba zwiększyć poziom ryzyka – politycznego i militarnego – stwierdził generał.

„Stanowcze działania mogą uspokoić sytuację”


Amerykański wojskowy odniósł się także do zabicia w 2020 r. irańskiego generała Ghasema Solejmaniego, twierdząc, że „stanowcze działania mogą uspokoić sytuację, zamiast ją zaostrzyć”. Komentując ewentualne rozmowy o zawieszeniu broni, Kellogg zaznaczył, że Moskwa nie powinna mieć prawa weta wobec decyzji Ukrainy o obecności wojsk NATO. – Rosja nie ma głosu w tej sprawie. To suwerenna decyzja Ukrainy, a Sojusz musi ją wspierać – powiedział.


Generał dodał, że NATO dysponuje w Europie „potężną flotą F-35” i jest w stanie „oczyścić niebo w jedną noc” oraz stworzyć nad Ukrainą skuteczną strefę zakazu lotów. – Putin nie pokona NATO ani Zachodu, po prostu nie ma na to środków – ocenił Kellogg.

USA szykują się do wojny?


Tymczasem także we wtorek, tyle że w amerykańskim w Quantico odbyło się zapowiadane od kilku dni spotkanie amerykańskich dowódców wojskowych stacjonujących w różnych części świata z przedstawicielami władz cywilnych. Obecny był prezydent USA Donald Trump, a inicjatorem wydarzenia był sekretarz obrony Pete Hegseth.


Hegseth podkreślił podczas przemowy do zgromadzonych słuchaczy, że od tej chwili jedyną misją Ministerstwa Wojny jest prowadzenie wojny. – Przygotowywanie się do niej i przygotowywanie się do zwycięstwa, będziemy nieustępliwi i bezkompromisowi w tym dążeniu. Nie dlatego, że chcemy wojny. Nikt tutaj nie chce wojny, ale dlatego, że kochamy pokój – deklarował.


Czytaj też:
„Rosja nam groziła”. Trump: Wysłałem najpotężniejszą brońCzytaj też:
Hegseth zwołał amerykańskich generałów. „Szykujcie się na wojnę”