- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Premier zaznaczył, że tę „pracę domową” odrobił nie tylko rząd. Była to „praca ręka w rękę” z polskimi firmami, organizacjami branżowymi i wszystkimi, którzy „są adresatami” działań deregulacyjnych.
Tusk podkreślił także, że UE latami wprowadzała regulacje i to „musi się skończyć”. — Uproszczenie jest absolutnym priorytetem polskiej prezydencji oraz duńskiej prezydencji — podkreślił, dodając, że politycy unijni promują ten projekt. — Proces jest bolesny, ale mogę was zapewnić, że nikt z nas się nie podda — mówił dalej Tusk.
Premier podkreślił, że „ambicje muszą być realne”. — Nasza rzeczywistość dziś to bezpieczeństwo, które oznacza zbrojenia. Zbrojenia oznaczają stal, a stal oznacza reindustrializację. Musimy być samowystarczalni — podkreślił, dodając, że nasze koszty energii są najwyższe na świecie. — Firmy opuszczają Europę. Musimy chronić nasze firmy, ale rzeczywistość jest brutalna — mówił dalej.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Tusk zaznaczył, że Europa „nie ma czasu”. — W ciągu kolejnych miesięcy będzie już za późno — mówił, zaznaczając, że przedsiębiorcy wybierają dziś USA, Kanadę czy Brazylię zamiast krajów europejskich. — Nasze ambicje nie mogą oznaczać, że narzucamy na firmy nowe ograniczenia, że przez Europę spółki tracą konkurencyjność wobec świata — kontynuował.
- Jakie były główne tematy przemówienia Donalda Tuska?
- Co oznacza 'praca domowa’ według Tuska?
- Dlaczego Tusk uważa, że Europa nie ma czasu?
- Jakie działania mają zwiększyć konkurencyjność UE?
— Nie możemy redukować emisji w tempie, któremu żadna firma nie sprosta. Nie możemy stale zwiększać naszych ambicji, gdy inni tego nie robią. To właśnie oznacza konkurencyjność. Jesteśmy ambitni, ale musimy być ambitni w sposób rozsądny. Tylko tak możemy odnieść sukces — zakończył premier.
W dniach 1-2 października premier Donald Tusk weźmie udział w nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej oraz spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Kopenhadze. W agendzie spotkania znajdą się kwestie wzmocnienia wspólnej gotowości obronnej i zwiększenia wsparcia dla Ukrainy.
W środę jeszcze przed pierwszą sesją roboczą polski premier wziął udział w spotkaniu poświęconym konkurencyjności. Miało ono na celu omówienie konkretnych działań sektora politycznego i prywatnego, dzięki którym dojdzie do zwiększenia konkurencyjności UE.