Reprezentacja Polski w poniedziałek rozpocznie w Katowicach październikowe zgrupowanie. Jak już informowaliśmy, selekcjoner Jan Urban planuje ogłosić powołania w piątek 3 października. Nastąpi to więc po rozegraniu spotkań w ramach europejskich pucharów, co w kontekście jednego z zawodników może mieć kluczowe znaczenie.

Mowa o Bartłomieju Drągowskim. Bramkarz Panathinaikosu opuścił bowiem dwa ostatnie spotkania z uwagi na problemy zdrowotne. Z ustaleń Przeglądu Sportowego Onet wynika, że jeśli 28-latek zagra w czwartkowym spotkaniu z Go Ahead Eagles Deventer w ramach Ligi Europy, powinien dostać powołanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ on to zrobił! Zdobył bramkę z własnej połowy

W przeciwnym wypadku może dojść do niespodziewanego powrotu. Urban może zdecydować się na Radosława Majeckiego. Zawodnik wypożyczony latem z AS Monaco do Stade Brest wrócił w niedzielę do wyjściowego składu po zawieszeniu i popisał się dwoma interwencjami. To, w kontekście problemów Drągowskiego, może być dla 25-latka kartą przetargową.

Dla Majeckiego byłby to powrót do reprezentacji Polski po 4-letniej przerwie. Bramkarz po raz pierwszy i na ten moment jedyny wystąpił w narodowych barwach 9 października 2021 roku w wygranym 5:0 meczu z San Marino. Wśród powołanych mają znaleźć się także Łukasz Skorupski, Kamil Grabara i Bartosz Mrozek, którzy byli w kadrze również we wrześniu.

Sztab szkoleniowy obserwuje również innych bramkarzy, takich jak Mateusz Kochalski, Cezary Miszta, Jakub Stolarczyk i Mateusz Lis. Jednak rywalizacja o miejsce w kadrze jest bardzo zacięta, a hierarchia wśród golkiperów pozostaje niezmienna.

Jak donosi Przegląd Sportowy Onetu, w meczu towarzyskim z Nową Zelandią 9 października w pierwszym składzie ma wystąpić Kamil Grabara. W drugiej połowie może go zastąpić Drągowski lub Majecki. W spotkaniu z Litwą 12 października w Kownie, jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, bramki będzie strzegł Skorupski.